Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Legion wrócił bracia!

Szedłem sobie spokojnie przez ulice tego miasteczka, a może raczej wioski. W mojej głowie cały czas roiły się myśli sprzed 3 dni.


Zielone. Ruszyłem przez przejście dla pieszych nagle mój medalion wybuchł. Małe odłamki czerwonego kamienia zraniły 6 przechodniów, jednego faceta i 5 kobiet. Mój wewnętrzny wilk od razu poczuł krew i głodny rzuciłem się na chłopaka. Jego wiotka szyjka od razu zrobiła się blada, wypiłem całą jego krew. Moja ręka rozerwała jego koszulkę i łamiąc  mu żebra rozerwała mu i pierś po czym wyjęła bijące jeszcze serce z ciała chłopca. Pożarłem je szybko. Po chwili zamiast ciała chłopaka został już tylko szkielet. Piękne białe kości bez odrobiny mięsa. Muszę przyznać był smaczny ale ja chce więcej!

Policja wciąż mnie poszukiwała, ale ja jak zawsze nie pozostawiam po sobie śladów nie licząc czarnej pary, która wydziela mój wilk. A teraz? Teraz idę znaleźć dziewczynę. Dwie już zabiłem ale nie działa. Nadal czuję głód

Wszedłem przez okno do pokoju dziewczyny. Spała. Zbrodnia idealna.Związałem jej kruche ciało i zakleiłem usta taśmą. Zabawne. Nie budziła się. Wtedy zniszczyłem jej ubrania i zatopiłem rękę w jej wnętrznościach. Po jakiś 10 minutach odnalazłem serce, ale zimne serce... nie biło. Czyżby nie żyła?Otworzyłem jej oczy i miedzy mną a kobietą utworzyła się więź. Jej włosy zaczęły robić się szare, skóra pomarszczona. Dziewczyna starzała się aż w końcu wyglądała jak skóra z kośćmi. Wtedy wbiłem się w jej gardło wypijając całą jej krew. Wyglądała jak jakaś kartka, pozginana kartka, albo łamiący się już, stary, jesienny liść. W końcu zjadłem jej serce i znowu zniknąłem. Następnego dnia w sklepie spotkałem kolejną dziewczynę którą wytropił Legion. Spojrzałem na nią a ona jakby się zakochała? Blee! Wbiłem się w jej usta i zacząłem wysysać krew a i ciągle nawiązywałem z nią kontakt wzrokowy co powodowało wysysanie energii. Na koniec z mojego gardła w jej gardło przedostały się maski i zabrały jej serce. Lekarze będą zdziwieni. Coś wyrwało jej serce nie naruszając ciała. Już ma policja problemy z chłopakiem, to teraz jeszcze lekarze będą szukali powodu śmierci.

Nagle wpadła na mnie dziewczyna i moja bransoletka się rozprysnęła znowu ją raniąc. Już wiedziałem że to ta. Mój głód nasilił się. Złapałem ją w tali i pocałowałem znowu wysysając krew. Najlepszy sposób na uciszenie kobiety to pocałunek. Tak. Właśnie widzę. Nawet nie walczyła. Tylko drażniła mojego...Ej! Tak się nie bawimy! Moja ręka szybko odnalazła szybko bijące serce. Nikt nie ma prawa mnie tam dotykać! Wyrwałem jej serce i szybko zjadłem. Ludzie nawet nie patrzeli na to. Came on! Co się dzieje z ludzkością! Jakbym prezydenta zabijał to by się nawet strażnicy nie rzucili na mnie jeśli mają takie podejście! Czy oni są ślepi!? Otworzyłem oczy dziewczynie i zabrałem jej energię. I wtedy poczułem jak coś mnie rozrywa na dwie części. Po chwili obok mnie stał na pół martwy srebrny wilk. Spojrzałem na swój cień. Człowiek! Uśmiechnąłem się i spojrzałem w miejsce gdzie przedtem leżał wilk ale nim obróciłem głowę poczułem ból i zobaczyłem ciemność. Legion mnie zdradził! Zabił mnie!

-Legion wrócił bracia! I przyniesie wam władzę! Stanie się panem życia!

Wściekły wilk zaczął zabijać wszystkich przechodniów po kolei

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro