Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Wataha Wspomnień

-cenna Righo...  On
-poeiedz mi gdzie on jest i opowiedz teoją wersję legendy
-więc...
Wspnienia

Jera jak zawsze okrzyczała Ikiego o to że się bawił.Nie rozumiem jej. W każdym bądź razie zaczyna się polowanie. Righo jak zawsze złapał zwierzynę a my się tylko męczymy. Nie rozumiem czemu tu jestem, nie nadaje się, szliśmy dalej nagle pozułem miły zapach... jaśmin i ... DOM! Zeszlismy na doł ale nagle zaatakowano nas a Iki naskoczył na Alphę tamtej watahy. Nieznana nam wataha dała nam coś do zjedzenia i mieliśmy odejść ale ja zostałem i wtedy wydażyło się to... Wataha zginęła cała wataha zginęła. Widziałem martwe ciała i uciekłem ale na mojej łapie po dziś dzień widnieje znak głupoty młodocianego Gebo. Wróciłem do watahy i razem z Ikim wyliśmy by oddać cześć martwym wilkom. Ruszyliśmy dalej z samego rana ale zaatakowali nas ludzie. Zabili Righo i wtedy po raz pierwszy zobaczyłem Ikiego, a może raczej Skóla. Ludzie odeszli a my rozeszliśmy się i pozakładaliśmy watahy, każdy inną ja miałem zając się córką Righo do czasu aż wróci. I wrócił. I zabrał ją do siebie. A ja zostałem sam z synem i córką.

Koniec wspomnień


-Twoja historia... miałeś ciężkie życie, eh musze iść porozmawiać z Zahro

-Tak pani

Tym czasem z nikąd pojawil się brązowy wilk

-Ojcze...

-Tak

-Tato, proszę

-Nie ma mowy! Na tamtej przełęczy ginęły już nawet lepsze wilki a Cenna i tak musi pilnować tego całego Zahro.

-Ale...

-Bez żadnych Ale... zostajesz tu i koniec kropka, musisz przejąć władzę!

-No dobrze tato

-Ciesze się że się zrozumieliśmy

Jednak wilk wcale się nie poddał, to dopiero początek. Wilk chciał pomóc pięknej wilczycy i słabemu szczenięciu. Tak więc wilk odszedł. Karho poszedł nad kanion gdzie były narysowane wilki i przeczytał to co pisało przy nim

-Karho, potężny wilk, będący problemem ale dla Cennej jak brat,kocha go, wilk rządny przygód, buntownik...

-No Karho, wiem że za nami pujdziesz więc może poprostu wyruszysz z nami, nie chciała bym stracić czegoś, albo kogoś...

-Cenna, posłuchaj ja...

-Wiem, chcesz z nami iśc ale ojciec ci nie pozwala

-No właśnie

-Wstań wraz z słońcem i wyrusz z nami, ale nie mów ojcu

-Ale jeśli z wami roszę kto przejmie watahę

-Twoja siostra nada się do tego, o ile wiem wraz z Moto tym rudym wilkiem bedzie rządzić watahą ale on zrani ją zabierajac ciebie, więc musimy zmienić bieg histroi

-Jakto ma mnie jej zabrać

-Już jutrzejszej nocy masz nie żyć, on chciał cie napaść bo ty za nim nie przepadasz

-Chciał mnie zabić!

Wilk pobiegł przed siebie do rudego wilka i drapnął go pozbawiając wzroku na lewe oko

-Pogrzało cię!

-Nigdy nie umrę! Nie zabijesz mnie!

-Kto ci powiedział?

-Cenna

-Szmata, co za suka!

-Nie mow tak oniej i ugryzł go w kark tak że tamten zaczął się krztusić

-Wiesz nie będę dla ciebie już więcej problemem jutro opuszczam watahę z Cenną i Zahro

-I co myślisz że mu ją odbierzesz!? Nie bądź śmieszny! On ma srebną łapę1 Czy ty rozumiesz jaką on ma siłe

-Zamknij się kretynie

-A wiesz co według mnie możesz opuścić watahę nawet dziś!

-Świetnie!

-Świetnie!


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro