Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Wataha świtu

Cenna była w tym drzewie już drugi dzień i nikt nie wiedział co się z nią dzieje tylko ona sama. Obudziłam się w jakiejś czarnej krainie. Była tylko zupełna i ciemność. Pustka. Otaczała mnie nicość. Słyszałam szepty. Rozpoznawałam je bo należało one do watahy. Do tej watahy i do Zahro. Nagle przede mną pojawił się wilk. Był piękny. Biały. A na pysku miał czerwone znaki. Serpentyn ki, liczby, słowa. Basior był jednak jakby nie obecny. Patrzał się przed siebie, ślepo. Nagle  moje ciało przeszedł zimny dreszcz  i znajdowałam się w powietrzu, leciałam. Pode mną było   może albo jezioro sama nie wiem.Wiem tylko że jest to miejsce pełne wody i lodu, i pieprzonego zimna, zaraz zamarznę. Nagle wpadłam do wody. Zaczęłam się dusić, nie wzięłam wdechu, woda wpływała  mi do płuc. Nagle ból minął i mogłam oddychać zobaczyłam bryłę lodu przed nosem. W lodzie był  jakiś wilk taki jak tamten z serpentyn kami. Dotknęłam lodowca i nagle tamten wilk otworzył oczy i spojrzał na mnie a lód rozsypał się na małe kawałki.Woda wyschła i znowu byłam w  nicości z tamtym wilkiem ale teraz był bardziej obecny, taki jak ja, normalny, chyba.Znaki zniknęły.

-Cenna, moja kochana Cenna, moja druga   połowa

-O co ci chodzi, jaka druga połowa

-Już napomniałaś?

-Ale o czym

-Moja droga Cenna, jesteś  wilczą legendą, jesteś Legionem, wilkiem na którego czekają wszystkie watahy, wszystkie wilki i psy.

-Wybacz ale pomyliłes mnie z kimś, ja o niczym nie wiem, niczego nie pamiętam wybacz

-Alez pamiętasz tylko trzeba ci to udowodnić

I wtedy wilk zaczął mi opowiadać swoją historię a potem i moją. Nagle zobaczyłam oślepiający błysk a potem nicość znikneła a pojawił się las i wataha a potem to ja spowodowałam błysk aby Zahro zapomniał o Legendzie, dla tego wilka to za niebespieczne. Wysłalam również kruki do kolejnego lasu  z wiadomością że juz tam ruszamy. Oczywiście prowadziła nas Kaya bo ja nie orientowałam się jeszcze w tym miejscu, potrzebuje czasu aby zrozumieć zagadki tamtego wilka, większośc zrozumiałam aha i wiem że byłam tam piękne dwa dni. Przez te dwa dni dowiedziałam się wszystkiego i ccyba wiem już dlaczego wataha świtu...ciągle mam blask przed oczami i widze wilka w lodzie...

-Zahro, Kaya chodźmy

-Dobrze już, już

Kruk wzbił sie w powietrze by przekazać wiadomośc Gebo

-Wilku już niedługo przybędzie do ciebie wilczyca, wilk i legenda

-Ale...jak to

-Pani wybrała pujść do ciebie sam nie wiem czemu ale przybędzie tu już niedługo, po za tym Cenna nie przyjmie odmowy przyjacielu

-Wydaje mi się że skądś cie znam

-Hati...

Kruk odleciał a zza krzaków nie opodal wyszedł młody wilk o brązowych oczach i brązowej sierści

-Ojcze, czy ty rozmwiałeś z krukiem?

-Synku, to nie tak...

-O co chodzi

-Nigdy ci o tym nie mówiłem ale jest pewna Legenda, której drugi raz będę bohaterem. jest to Legenda o władcy wilków

-Błagam ojcze, opowiadałeś mi te bajke tysiąc razy, jakiś walony wilk jest magiczny i ma nam przynieśc władze, skąd ty to wymyśliłeś, masz bujną wyobraźnie

-Karho, ja przy tym byłem, byłem przyjacielem tego wilka, widziałem rany twego dziadka, widziałem jak umiera a Iki a raczej Skól go uleczył. Widziałem martwą watahę, zostrzałem postrzelony skąd blizna, a teraz druga część Przeklętego idzie tu, do mojej watahy a kruki to jej wysłannicy, ona przyjdzie tu a ja znowu poznam historię ale tą ty będziesz opowiadał swoim dzieciom kiedy już będzie z nami Legion a on to potwierdzi

-Starość odbiera ci racjonalne myślenie

-Twoja matka

-Nie ma jej tu! Pozwoliłeś jej odejść z pieprzonym wilkiem z raną

-To był jej ojciec

-Zabawne bo wyglądał na młodszego od ciebie! A ja odchodzę z watahy!

-Śmiało! Wynocha! Rob co chcesz Karho! Mam dość twojego zachowania!

-Tato! Tato! Na naszych terenach pojawiło się dwoje młodych wilków i Alpha Kaya

-Może to jej corka i syn, Kaya napewno zrozumie to że odchodzę ze stada i mnie przyjmie

Wtedy przed wilkami pojawila się złota wilczyca o stalowych oczach z krukiem o srebrnych oczach na barku

-Nie powinienes się tak zachowywać przy ojcu, Gebo mam prośbe, opowiedz mi o Skolu, Hati opowiedział mi swoją historię ale nie wspomnial o drugiej części, a w ogóle dziwi mnie że twój syn dopiero teraz dowiaduje się o tym że jesteś częścią Legendy, mam dla ciebie niespodzianke

-Pani, nie trzeba i z chęcią opowiem ci historię Ikiego, znaczy Skóla

-Wiem że byłeś z nim blisko, jak bracia

-Pani, ja

-To boli, wiem, ja też straciłam przyjaciół, miłość i to nawet kilka, straciłam dom, pamięc i odebrałam ją przyjacielowi ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, chodź pokaże ci coś

Wilki zaczęły biec w nieznanym nikomu kierunku i wtedy nagle przed nimi pojawiły się kamienne skały na których były wyryte wilki. Jeden srebrny o czarwonych oczach a niżej czarny o niebieskich i złota wilczyca o srebrnych, prze czarnym wilku stał wilk z niebieską rysą, brązowa wilczyca, złoty i biały wilk oraz czarna wadera i granatowa a przy nich napisy. Cenna wyczytała ten przy białym wilku Gebo, jesteś mi bratem natomiast pod złotą waderą był tylko wilk o metalowej łapie i brązowy wilk a potem już tylko kości

-Mówiłam ci że straciłam wszystko Gebo, został mi tylko Zahro a potem i twój syn

-Tato czyli ty mówiłeś

-Legenda właśnie na nowo odżyła synu!

-Gebo, mam jeszcze jedną prośbę, pokaż mi drogę do Righo, on wie gdzie spoczywa Przeklęty

-Jak sobie życzysz pani...


Tak więc kochani czytelnicy jutro będę dodawała wpisy co trzy godziny od mojej pobudki do 24.00, a na dobry początek o to wpis z 877 słowami :) pa miśki


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro