Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Ostatni wilk za rzeką

Cenna szła przed siebie cały czas. Pierwszy raz od 2 miesięcy natrafiła się na jakieś miasto. Usłyszała nagle okropne wycie. Było one pełne bólu i błagania. Cenna była wściekła.Nie cierpiała gdy ktoś znęcał się nad jej rasą. Pobiegła w tamto miejsce. Wisiał tam wilk a obok stało troje myśliwych. Jeden z nich wystrzelił właśnie kule w uwiezionego wilka. Kula skręciła. Jednak było już za późno i wilk dostał w łapę.Myśliwi obrócili się i zobaczyli ją. Złota waderę o srebrnych oczach. Znowu rozległ się huk ale tym razem wadera szybko zauważyła co się dzieję i 3 kule przebiły ciało 1 myśliwego.Wadera oblizała pysk. Wyciągnęła z rannego wilka trochę krwi i uformowała ją w strzały. Pociski wciągu jednej setnej sekundy znalazły się w ciele kolejnego myśliwego. Wadera uśmiechnęła się triumfalnie. W jej oczach pojawił się błysk. Tak dawno nie zabijała a od połączenia coraz bardziej pragnie śmierci innych. Jej ogon nagle stał się stalowy i wadera skoczyła, ogonem rozcinając nici, które trzymały wilka. Dlaczego nici? O tuż zadawały one więcej bólu, głębiej się wżynały, a w tej miejscowości nienawidzi ano wilków. Właściwie to on był ostatnim wilkiem w tym przeklętym mieście. Trzeci myśliwy zaczął uciekać ale Cenna była szybsza. Zagoniła go w końcu w zaułek bez wyjścia. Miasto było jak labirynt. Ale wreszcie gdy myśliwy nie miał ucieczki ciało wadery pokryło się miedziom i wystrzeliło kolcami w ciało myśliwego.Sto drobnych igiełek wbiło się w ciało człowieka tak naprawdę nie robiąc mu nic. Ale to dopiero początek. Kły Cennej zaczęly pobierac prąd z pogody i wszystkiego co znajdowało się wokół. Ugryzla się w miedziana łapę a przez igły przeszło ponad milion woltów. Człowiek usmarzył się a miedziane igly wróciły do ciała Cennej. Prąd przestal się pobierac a młoda wilczyca wróciła do rannego wilka. Biedak stracił łapę bezpowrotnie. Ale lepsze to niz umrzeć. Cenna nagle skupiła się na ranie i wyrwała basiorowi łapę. Wilk warknal z bólu i upadł na ziemię. Bał się. Bał się że wilczyca go zabije. Po jego futrze spływały łzy i krew. Masa krwi. Wadera jednak nie zostawiła go w cierpieniu. Zbliżyła się do jego gardła a basior spodziewał się najgorszego. Zaraz go ugryzie i zabije jak ludzi. Bez litości z zimną krwią ale o dziwo ona zaczeła coś nucić. Nie zrozumiałe dla niego słowa. Z jej pyska wydobył się mały stalowy drut i przebił przez jego gardło aż dotarł do szkieletu wilka. Wtedy bol stal się nie miłosierny. Drut przestał wylatywać z paszczy wadery ,która tylko się oblizała i patrzała na swoje dzieło. O dziwo na gardle nie było rany a łapa przestała boleć, do czasu. Z krwawiących jeszcze mieśni wyszły srebrne kości. Im bardziej się rozciągały tym bardziej wilk wył z bólu. Kości uformowały się tak jak w innych łapach. Wtedy na srebrnych kościach zaczęły formowac się mięśnie. Były durzo wieksze niż w poprzedniej łapie. Mięsnie zaczeła pokrywać ciągle cięknąca krew. Tam gdzie się pojawiała pojaiwiały sie tez żyły ale w nich płynęła krew wilka a nie srebro. Ale to nie był koniec. Po chwili pojawiły się tez szpony jak u orła a nie słabe psie pazurki i miesnie oraz żyły pokryło srebrne futro. Łapa była silniejsza i niezniszczalna, chyba że zaatakowałeś ją innym srebrem. Kiedy bol ustal wilk wstał ale nadal miał mroczki przed oczami. Cenna zlapała go a on zaczal znowu nabierac sily.

-Dziękuję

-Nie ma za co, ja tylko bronie swoich, przynosze szczęście zamiast bolu, gdybyś wiedział kim jestem nawet nie poczólbyś ukłucia ale jak widze, nie wiesz o mnie nic

-wybacz ale jestem tu jedynym wilkiem od roku, od roku interesuje mnie tylko ucieczka, nie wiem niczego nielicząc tego co bylo mi potrzebne w tym zaplutym miescie, skradanie, okradanie, ucieczka, kryjowka

-moze w takim razie ja naucze cie jak zachowywać się jak przystało na wilka a ty pojdziesz ze mną do mojej drugiej części

-Rozstaliscie się? A może kto inny was rozdzielił

-Nie, my dopiero musimy sie polączyć aby wypełniła się legenda i aby wilki zdobyły władzę

-Jak sie połaczycie to polączycie dwa różne stada tak? Jesteście synami Alph i macie przynieśc pokój tak?

-Ech, ruszajmy tam ci wszystko wytłumacze, yyy...

-Zahra

-Cenna

-więc ruszajmy


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro