Rozdział 1. Początek grozy.
Siedziałam na kanapie i piłam sok pomidorowy. Chłopaki byli na patrolu. Zaś April, Iris i Shini poszły sobie na zakupy. Czyli w kryjówce byłam tylko ja i mistrz Splinter. Z nudów włączyłam telewizor i zaczęłam szukać coś ciekawego. Znudzona różnymi programami zostawiłam na ulubionym serialu Leo.
-Przerywamy program z powodu, że w naszym mieście odkryto przerażające odkrycie.- Kiedy to usłyszałam od razu spojrzałam na ekran telewizora.- Dziękujemy Derek. Jesteśmy obecnie niedaleko starego parku rozrywki gdzie dokonano okropnej zbrodni. Znaleziono chłopaka który został rozszarpany na strzępy. Jego głowa została nabita na pręt od rollercoastera.- Po słowach reporterki zszokowana upuściłam karton z sokiem.- Sprawcy niestety nie złapano. Prosimy mieszkańców o bezpieczeństwo podczas wieczorów i nocy.- Po zakończeniu wiadomości wyłączyłam telewizor. Byłam przerażona. Jakiś tajemniczy morderca morduje ludzi. Miałam złe przeczucia. Moje rozmyślenia przerwało to, że do kryjówki weszły dziewczyny.
-Karai? Wszystko w porządku?- Zapytała się April. Zauważyłam jak sensei wychodzi z dojo. Po chwili podszedł do nas.
-Gdzie chłopcy?- Spytał się zmartwiony sensei.
-Na patrolu.- Powiedziała Iris. Na twarzy mistrza widziałam niepokój. Jednak po chwili do kryjówki weszli chłopacy.
-Wszyscy do dojo. Natychmiast.- Powiedział zdenerwowany mistrz Splinter i poszedł do dojo. Ja i reszta spojrzeliśmy na siebie zaskoczeni. Następnie wszyscy poszliśmy do dojo. Kiedy weszliśmy do dojo usiedliśmy na podłodze przed mistrzem.
-Moi drodzy. Od dziś nie wychodzenia na długie patrole. Czy to jasne?- Spytał się mistrz lekko wkurzony jak i zdenerwowany.
-Hai sensei.- Powiedzieliśmy wszyscy w tym samym momencie. Następnie wyszliśmy z dojo.
-To było dziwne. Widzieliście jak mistrz był zdenerwowany i trzęsły się mu ręce?- Powiedział zaniepokojony Donnie.
-Nigdy nie był w takim stanie. Może to przez tego tajemniczego morderce?- Powiedziałam, a wszyscy spojrzeli na mnie. Usiadłam na kanapie.- Kiedy was nie było to oglądałam telewizje. W pewnej chwili powiedzieli o jakimś morderstwie w...- Nie dokończyłam bo Shini mi przerwała.
-Morderstwo nie daleko starego parku rozrywki.- Powiedziała Shinigami. Po pewnym czasie poszłam do swojego pokoju. Położyłam się na łóżku i po czasie zasnęłam.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro