Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 5

Otworzyłaś oczy o dość wczesnej porze, a mianowicie o siódmej rano. Rozglądałaś się po pokoju jeszcze nie dość przytomna. Wczorajszej nocy dość późno położyłaś się spać i skutki tej decyzji odczuwałaś dopiero teraz. Ale  nie mogłaś  wcześniej zasnąć, a to dlatego , że pewien osobnik o imieniu Hyde  w sąsiednim pokoju do godziny pierwszej w nocy recytował i oglądał  sztukę pod tytułem ,,Hamlet" Williama Shakespeare' a. Myślałaś , że go zabijesz,  a ten pomysł wydawał się tobie bardzo atrakcyjny.

,, Być albo nie być, oto jest pytanie. Eh, w tej chwili wolałabym nie być.. "

Przewróciłaś się na lewy bok, aby spróbować trochę jeszcze pospać. Najpierw wolałaś się wyspać , a dopiero potem dać nauczkę cholernemu jeżowi. I to porządną nauczkę. Nie zdołałaś jednak zamknąć oczu, gdyż obok ciebie spał sobie blonwłosy wampir. Z otwartych  ust Servampa płyneła strużka śliny, a sam wampir spał kamiennym snem. Jego głowa zwrócona była w twoją stronę. Na dodatek jeszcze cicho pochrapywał.

Zastanawiałaś się, jakim cudem nie usłyszałaś chrapania. Kilka sekund później po uświadomieniu sobie, że Hyde ma osobny pokój zerwałaś się z łóżka i okryłaś piersi ramionami. Ubrana byłaś jedynie w cienką białą koszulę nocną, gdzie twoje piersi dość bardzo wystawały. Jeszcze tego  brakowało , by Lawless na nie patrzył. Wpatrywałaś się w niego wściekłym wzrokiem.

- Co ty tu robisz ? - krzyknęłaś , rzucając w niego najbliższą  książką biograficzną Chopina. Książka uderzyła prosto w twarz  wampira, rozwalając mu przy okazji okulary. Natychmiast po uderzeniu czerwonooki obudził się niezadowolony.

- Cicho kobieto, ja tu chcę spać - jęknąwszy , odwrócił się na drugą stronę i przykrył kołdrą. Po chwili znowu słyszałaś chrapanie.

,, O nie mnie się nie ignoruje " pomyślałaś i wpadłaś na istnie szatański plan. Po chichutku udałaś się do łazienki i wyjęłaś z szafki niewielkie wiaderko, które napełniłaś do pełna lodowatą wodą. Trochę żal ci się zrobiło  własnego łóżka , ale co poradzić?
Łóżko tak czy inaczej można wysuszyć, książkę kupić , ale mina Hyde' a z pewnością bedzie tego warta.

Chichaczem zakradłaś się na stronę , gdzie pochrapywał krwiopijca.
Podniosłaś wiaderko, wylewając całą zawartość na niego. Podziałało. Lawless jak oparzony wywalił się z łóżka w spadając na podłogę twarzą do ziemi. Z jego włosów ciekła woda, a ubranie było całkowicie przemoczone. Na ten widok śmiałaś się radośnie , nie mogąc złapać tchu.

Hyde wstał z podłogi, a w jego oczach zauważyć można było chęć mordu.

- Zabiję - mruknął, potrząsając głową. Kilka kropelek wody poleciało na twoją koszulę i skórę. Aż wzdrygnęłaś się z zimna. - Jeszcze zepsułaś mi okulary! Odkupujesz aniele! A może raczej demonie? - szybkim krokiem poszedł do łazienki , lecz zanim zamknął drzwi , odwrócił się do ciebie -  Co oszukuje człowieka najbardziej ? Demon w postaci anioła. - po tych słowach trzasnął drzwiami.

Przez długi czas patrzyłaś na kawał drewna , po czym zdecydowałaś się przebrać . Nim Lawless wyszedł z pomieszczenia, nałożyłaś na siebie czarne rurki , białą koszulkę z czarnym  rysunkiem przedstawiającym ludzką czaszkę i trampki w kolorze czarnym. Akurat gdy wiązałaś prawy but, obok ciebie stanął Hyde w samym ręczniku, który opasał jego biodra. Podniosłaś głowę.

-  Masz coś na przebranie, aniołku? Nic nie mam niestety na zmianę, bo ktoś musiał mnie obudzić w tak straszny sposób. Nie myśl sobie tylko że ci tak łatwo wybaczę - parsknął i złapał cię za ramię.

Skrzywiłaś się lekko na dotyk.

- Położyłam ciuchy w twoim pokoju - powiedziałaś . - Mogę wiedzieć, czemu ze mną spałeś?

Wampir zabrał rękę i zaczął się przeciągać.

- Bo moje łóżko jest niewygodne - jęknął. - A twoje to po prostu posłanie prawdziwej księżniczki!

Miałaś ochotę go uderzyć , ale on wcześniej wyczuł twoje zamiary. Nim zamachnęłaś się, był już kilka metrów dalej od ciebie.

- O co się tak wściekasz? Przecież nic ci nie zrobiłem , no narazie - uśmiechnął się diabelsko.

- Wcale nie jestem zła o to , że nie dałeś mi spać ani o to , iż omal mnie nie zgwałciłeś czy co tam byś mogł innego mi zrobić. Jestem po prostu wkurzona !

- Ro­zumiem fu­rię w twoich słowach, ale nie ro­zumiem słów. * Tak napisał William Shakespeare - nim się obejrzałaś zniknął z pokoju. Domyśliłaś się , że pewnie poszedł po ubrania. Cholerny jeż.

,, Tak, to będzie ciężkie życie. Mam nadzieję, że jakoś to przetrwam " zeszłaś na dół by zjeść coś ciepłego.

~~~~
* William Shakespeare

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro