Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 12

Nad ranem poczułaś ogromny ból głowy, który o mało co nie rozsadzał twojej czaszki. Ale nie tylko twoją z głową było coś nie tak. Całe twoje ciało wydawało ci się ciężkie, jakby ważyło conajmniej tonę. Ledwo trzymałaś się na nogach i byłaś zmuszona opierać się o ścianę, aby nie upaść. Mimo tych niepokojących objawów szłaś powoli dalej, przesuwając dłonią po powierzchni ściany , nie zamierzając się poddawać.

Musiałaś znaleźć Hyde' a za wszelką cenę. Poprzedniej nocy wogóle nie wrócił, co wywołało u ciebie lekka panikę i wściekłość. Wczoraj wracając do hotelu byłaś pewna, że Lawless już na ciebie czeka. Jednak nikogo nie zastałaś , jak poprzednim razem po spotkaniu z Mahiru.
Czekałaś na niego całą noc, bez przerwy na jakikolwiek sen. Chodziłaś po pokoju w tą i z powrotem , a co chwilę zatrzymywałaś się , sprawdzając czy drzwi się lekko nie otworzyły.
Bez skutku. Dopiero nad ranem postanowiłaś go poszukać i zadzwonić do menadżera, by wyjaśnić całą sytuację, podając mu również numer Mahiru w razie kłopotów.

- Same problemy z tym jeżem - mruknęłaś.

I jak mogłaś się zakochać w tak nieopowiedzialnym idiocie? Nie odzywa się, nie odbiera telefonu , robi co chce. Jeszcze tylko brakuje , żeby stał się ojcem twojego dziecka. O boże oczy ty myślałaś , dziecko z wampirem?  Miałaś jednak nadzieję , że wampiry nie mogą mieć dzieci .

Prychnęłaś otrząsając się z myśli , zakładając kosmyk [ kolor włosów] za ucho, który odrobinę cię denerwował.

,, Niech no tylko go znajdę, to pożałuje kontraktu ze mną. "

Nie mając już siły upadłaś na kolanach na ziemię z wyciągniętymi rękoma. Oddychałaś ciężko. Nie wiedziałaś co mogło wpłynąć na zły stan twojego zdrowia. Chociaż nie. Domyśliłaś się, że mogło chodzić o zniknięcie Hyde' a . W końcu, co on mówił o tym rozdzieleniu?

,,Po sześciu godzinach naszego rozdzielnia mogą wystąpić jakieś skutki uboczne, ale nie pamiętam jakie. Z resztą nieważne! A jeśli rozdzielimy się na dwadzieściaczterygodziny, to umrzesz aniołku! No ale póki co, będę na razie grzecznie się trzymać blisko ciebie.  "

,,Czyli to skutki uboczne, o których mówił Hyde? Mogło być gorzej. Albo lepiej nie. "

- Przepraszam bardzo czy ty nie  jesteś przypadkiem [ imię] ?  - przekręciłaś głowę w lewą stronę rozmówcy. Nie widziałaś jego dokładnie, ale dostrzegłaś u niego jedynie spięte, długie i  czerwone włosy. Nie posiadałaś dość sił , by jeszcze wstać.

- Czego chcesz? - twój głos trochę ochrypł , przez co brzmiałaś jak jakiś menel.

- O strasznie młoda jesteś ! Szkoda , że staruszek musi zabrać cię daleko stąd.

- Zabrać? O co ci cho.. - nie dokończyłaś , gdyż nagle straciłaś przytomność.

~~~~~

- [imię] i Lawless zostali porwani?! - wykrzyknął załamany Marek o mało co nie mdlejąc.
Trzymał go Guildenstern , delikatnie lecz stanowczo, chroniąc go przed upadkiem.

- Przykro mi panu o tym mówić - odparł niepewnie Mahiru.

- Jakim cudem uprowadzono Lawlessa? Mimo iż nie był zbyt ostrożny, to nadrabiał to siłą. Ten Tsubaki musi być naprawdę silny - westchnął menadżer [ imię] smutnie. Widać było , że bardzo przeżywał uprowadzenie swojej podopiecznej i jej wampira.

- Przemyślmy wszystko dokładnie. O której porwano Lawlessa i [ imię] ? -  spytał Misono starając się wymyślić jakiś plan.

- [ imię ] dzwoniła do mnie o szóstej, by go poszukać i wtedy już czuła się niezbyt dobrze.
- Czyli Lawless musiał być uprowadzony już o północy , a [ imię] sześć godzin później. Jeżeli zostali rozdzieleni to mamy szesnaście godzin na uratowanie ich. Na szczęście znaleźliśmy telefon na miejscu zniknięcia pani Chciwości, no i mamy też jednego z podwładnych naszego wroga. Wcześniej będąc na miejscu zdarzenia odebraliśmy telefon  i mamy pewność , że należy do któregoś z poddanych Tsubakiego. Teraz tylko musimy czekać do jutra , aby uratować Chciwość i [ imię].  Nie mamy za wiele czasu i musimy dać z siebie wszystko. Ale tylko ja i Tetsu , bo ty Mahiru nie jesteś zdolny do walki. Dobra czas iść planować! - Misono oddalił się z Tetsu , zostawiając samego Mahiru.

- Przepraszam Kuro , to wszystko moja wina - rozpłakał się chłopak pochylając się nad malutką, czarną kuleczką , w której znajdował się Servamp lenistwa.


~~~~~

No kochani powoli zbliżamy się do końca. Jeszcze tylko kilka rozdziałów i koniec :c Kolejny już jutro :3

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro