🖤Rozdział 21🖤
Asgardczycy pytali się wielu osób, ale żadna nie wiedziała gdzie może obecnie znajdować się Loki. W Midgardzie pozostali im Avengersi i jeszcze jedna nastolatka. Spodziewali się jednak, że i oni odpowiedzą to samo co pozostali. Postanowili zajrzeć do jeszcze dwóch osób, a dopiero później skierują się do Avengers Tower.
Stanęli na przeciwko drewnianego domu. Było ciemno i zimno.
- Ludzie w tym domu pewnie już śpią. - oznajmiła Frigga.
Thor zignorował jej słowa i rzucił kamykiem w okno na samej górze. Rzucił drugi, trzeci, czwarty i za piątym razem okno się otworzyło.
- Veronica!
- Cicho, jeśli łaska. - zwróciła mu uwagę osoba w oknie.
Po chwili na dole pojawiła się postać w czarnym kapturze. Była to wysoka i szczupła młoda kobieta. Kiedy zrzuciła materiał z głowy, blondynowi łzy cisnęły się do oczu ze śmiechu. Młoda miała zielone włosy. Królowa tylko się uśmiechnęła serdecznie.
- O co chodzi? - spytała.
- Chodzi o Lokiego. - wyznała od razu władczyni Asgardu.
- Myślicie, że jest u mnie?
- Podejrzewamy. - rzucił syn Odyna, powstrzymując śmiech. - O tu jest.
W tej chwili w oczu rzucił mu się czarny kot wychodzący z mieszkania. Nim niebieskooki podszedł do zwierzęcia, Veronica złapała kota i wzięła na ręce.
- To jest Blue. Zwykły midgardzki kot. - oznajmiła. - Sprawdźcie u Brown, ona ponoć widziała się z Lokim.
- Dzięki za tę informację i pozdrów matkę. - powiedziała na odchodnym Frigga.
Veronica ukłoniła się z szacunkiem i kiedy Thor wraz z matką zniknęli jej z pola widzenia, wróciła do domu.
***
Asgardczycy szybko znaleźli nocleg i postanowili odwiedzić Jessicę na następny dzień. Tak też się stało. Musieli zajść jednak do szkoły i przerwać lekcje. Uratowali tym samym młodą Brown przed odpowiedzią przy tablicy. Blondynka odpowiedziała im to samo co każdy - nie wie gdzie jest Loki.
Ostatni raz widziała się z nim miesiąc temu. Nie pamięta co chciał, ale pewne jest, że był bardzo zabiegany i nieco podenerwowany. Nie chciał zdradzić o co chodzi. I tyle go widziała.
- Może jest u twoich przyjaciół? - spytała Frigga.
319 SŁÓW
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro