🖤Rozdział 17🖤
Thor oraz Frigga mięli w planach odwiedzić wszystkie osoby, z którymi Loki miał kontakt i do którym mógł ewentualnie zwrócić się o pomoc. Nie wiedzieli, że poszukiwany bóg kłamstw jest na Midgardzie, ale w innej rzeczywistości.
Książę Asgardu był ubrany w szarą bluzkę oraz jasno brązową kurtkę i jeansowe spodnie. Natomiast królowa złotej krainy miała na sobie błękitna bluzkę z napisem ,, I ♥ New York " oraz czarne rurki.
Ich pierwszym celem był dom na skrzyżowaniu 4 i 5 alei. Średni ceglak. Wygląda na stary. Oboje spojrzeli na siebie i trochę niepewnie ruszyli w stronę drzwi. Władca piorunów rzucił matce znaczące spojrzenie, po czym zapukał kilka razy. Odpowiedziała mu cisza. Po chwili czekania uniósł pięść, aby ponownie zapukać, ale w tym samym momencie w progu stanęła młoda dziewczyna z kapturem na głowie.
- Mogę w czymś pomóc? - zapytała nastolatka uroczym głosem.
- Szukamy Isabelli Evans. - oznajmiła Frigga. - Czy jest twoja mama, kochanie.
- Proszę wejść.
Młodociana zaprosiła syna i żonę Odyna do swojego domu. W środku okazało się, że ten nie jest taki duży na jaki wygląda. Przedpokój był wąski, kuchnia była chyba największym pomieszczeniem, zaraz po niej był pokój mamy dziewczyny, jej pokój, a zaraz po nich łazienka.
- Mamy nie ma, ale to nie z nią chcecie rozmawiać. - oznajmiła, szukając czegoś w szafce między kubkami. - Ja mam na imię Isabella.
Chwilę później odwróciła się i pokazała swoją legitymację, a dla potwierdzenia z lekkim skrępowaniem zdjęła ze swojej głowy szary kaptur.
- O czym chcecie rozmawiać? - zapytała, błyskawicznie z powrotem zarzucając materiał.
- Chodzi o Lokiego. - zaczęła królowa. - Mój mąż podstępem go wygnał, a ja wraz z Thorem pragniemy jego powrotu. Czy może przypadkiem spotkałaś go albo kontaktował się z tobą w jakiś sposób?
- Pani, ostatni raz kiedy do widziałam to wtedy, gdy T.A.R.C.Z.A. go zabierała. - odpowiedziała Esy. - Tydzień później dostawałam od niego listy, codziennie. Dopiero trzy dni temu ostatni dostałam.
- A co pisał? - zaciekawiła się jasno włosa kobieta.
- Wysłał mi szkic pegazów na łące, a z drugiej strony napisał tylko, że zbliża się wojna i musi uciekać.
- Nie spodziewał się, że zostanie wygnany. Nawet ja o tym nie wiedziałam, dlatego chcę go odnaleźć. Moja droga, jeśli w jakiś sposób mój najmłodszy syn się z tobą skontaktuje, od razu powiedz. Heimdall nam przekaże.
- Oczywiście, pani. Mam nadzieję, że znajdziecie Lokiego.
Kiedy rozmowa dobiegła całkiem końca, Thor oraz Frigga ruszyli pod kolejny adres. Obawiali się jednak, że nikogo może nie być w domu. Dom wyglądał jak ruina, tak samo jak ta cała północna część miasta.
- Kto tu mieszka? - zapytała królowa Asgardu.
413 SŁÓW
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro