Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

🖤Rozdział 13🖤

Kiedy Tom wraz z Chrisem weszli do domu, ponieważ chcieli pomówić na swoje tematy, zastali Lokiego w salonie. Bożek leżał na kanapie. Obu aktorom wydawało się jednak, że mężczyzna po prostu pomylił piętra lub jest zbyt leniwy, aby wrócić do siebie. Ich przekonania się zmieniły kiedy z gardła śpiącego syna Laufey'a wyrwało się głośne i błagalne ,,Nie!". Później niespokojne szepty. Oddech przyspieszył, a bóg kłamstw zaczął rzucać się na wszystkie strony. Chris zachował zimną krew i przytrzymał czarnowłosego, tak aby nie zrobił sobie krzywdy np. spadając z sofy. Blondyn położył dłoń na czole mężczyzny, gdy ten powoli się uspokajał. Miał gorączkę i majaczył. Kazał, więc Hiddleston'owi zrobić zimne okłady.

Thomas nie wiedząc gdzie szukać jakiegoś materiału do zamoczenia, zdjął swoją koszulę i zanurzył ją w zimnej wodzie. Po chwili przyniósł ją i złożywszy, położył na rozgrzanym czole swojego współlokatora. Po jakichś dwóch minutach Hemsworth puścił wciąż trochę niespokojnego Lokiego. Spojrzał na niego z lekkim żale i większym zmartwieniem.

- Co mu się stało? - spytał szeptem.

- Dziś jak jechałem to wracał do domu. Miał całą twarz we krwi i nie miał żadnego płaszcza czy kurtki. - wyjaśnił niebieskooki.

- Pójdź z nim jutro do lekarza, okey?

- To pewnie tylko przeziębienie i gorączka. Kupię mu coś.

Aktor grający Thora rzucił ostatnie krótkie spojrzenie choremu, po czym wyszedł.

- Zajmij się nim, później pogadamy.- rzucił na odchodym.

***

- Mógł przynajmniej mi pomóc, po położyć na łóżku. - burknął blondyn, powtarzając to zdanie już chyba po raz trzynasty.

Siedział w fotelu, kombinując jak przenieść - prawdopodobnie - sześćdziesiąt lub siedemdziesiąt kilogramów kości i mięśni na piętro. Trzeba było go jeszcze dowlec do pokoju i położyć na łóżko.

Po ponad półtorej godzinie męczenia się z bezwładnym, ale wciąż żywym ciałem bożka. Aktor niechętnie zdjął mu górną część garderoby i położył na jego klatce piersiowej oraz czole zimne okłady.

- Jesteś tu zaledwie dwa i pół dnia, a już masz kłopoty. - powiedział do siebie Tomas. - Współczuję ci biedaku.

Po tym powoli wyszedł z pomieszczenia, oglądając się za siebie. Postanowił zostawić uchylone drzwi. Choć w duchu martwił się o czarnowłosego, postanowił cieszyć się chwilą ciszy w swoim domu. Powoli przemierzając swoje mieszkanie, uczył się na pamięć mimikę twarzy. Podczas scen z koronacją Thora i w skarbcu jego rola zaczynała i kończyła na różnych minach. Dopiero później jego kwestia zaczynała się gdy miał podstępem nakłonić Thora do wyprawy na Jotunheim. Gdyby jednak miało to miejsce w rzeczywistym świecie, nawet podając dobre argumenty, nie byłby w stanie powstrzymać Chrisa przed głupotą.

- Thor, this is madness. - przeczytał i zaśmiał się pod nosem.

413 SŁÓW
Oficjalnie chce podziękować karmelka000 za pomysł.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro