Prolog
Para super bohaterów siedziała na dachu patrząc na wieże Eiffla po odbytym patrolu. Patrzyli tak na pięknie oświetloną dumę Francji. Spojrzeli na siebie żadne z nich nie mogło oderwać od siebie wzroku.
Biedronka nie wiedziała co się dzieje dlaczego jej serce bije tak szybko jak kiedyś przy Adrienie poczuła jak jej policzki robią się różowe szybko odwróciła wzrok w bok
Czarny kot ockną się po chwili tak zapatrzył się w jej piękne oczy że nie zauważył jej rumieńców pomimo tego że minęło tyle lat on nadal kocha ją równie mocno pomimo że wie że to uczucie nie będzie odwzajemnione
-to... Nadal jesteś z tą dziewczyna? Co mi ostatnio mówiłeś?-zapytała zarumieniona biedronka ale kot zawał się tego nie zauważać
- nie... Nie jesteśmy razem od kilku miesięcy - powiedział ze spokojem w głosie
-oj to przepraszam nie wiedziałam-powiedziała zażenowana że tego nie wie
-nie spoko to nie było to a nic nie mówiłem bo nie wiedziałem że cię to interesuje. - oznajmił z rezygnacją wzdychając
-oczywiście że tak jesteśmy przyjaciółmi tylko ty wiesz jak było mi ciężko jak stałam się strażnikiem miraculum. Tylko z tobą mogę porozmawiać o życiu jako superbohater. - oznajmiła z lekkim oburzeniem ale i wdzięcznością za to że w tedy mogła na nim polegać
-wiem.. Ale no wiesz... To trudne rozmawia o tym z tobą - trochę plątał mu się język
- dlaczego? - spojrzała na niego
-no bo... Nie che psuć naszej przyjaźni ale moje uczucia nadal są takie same jak podczas kiedy wyznałem ci moje uczucia po walce z mroźicielem- powiedział zrezygnowany
- ja nie wiem co mam ci powiedzieć nie che cie kolejny raz ranić.....- nie wiedziała co ma powiedzieć zaprzeczyć znowu i złamać mu po raz kolejny serce czy dać złudną nadzieje i co to za uczucie które teraz czuję? Takie ciepło na sercu?
- powiedz mi tylko czy mam jakieś szanse? - zapytał z nadzieją
- ja... - zawahała się
Chcecie wiedzieć co będzie dalej to zapraszam na moją opowieść
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro