Wstałem ranem. No...może to nie było rano ale około południa,bo słońce przez szyby dawało jak nie wiem co.

Ziewnąłeś i wstałeś przeciągając się. Coś walnęło na balkon,wydając przy tym jęk,gdy ty przecierałeś zaspane oczy.

Zdziwiłeś się i podszedłeś. Odsłoniłeś firany ciągnące się do ziemi. To co zobaczyłeś,wprowadziło cie w stan szoku i zaskoczenia. Zastygłeś w bezruchu i patrzyłeś z szeroko otwartą buzią.

Na balkonie podnosiła się Ladybug. Pomasowała obolałą głowę. Spojrzała na ciebie i...twoją piżamę składającą się z czarnych bokserek i czarnego podkoszulku,co podkreślało twoje ciało (No co musiałam XDDDD, ta moja bujna wyobraźnia ( ͡° ͜ʖ ͡°),dop.aut).

Biedronka zarumieniła się lekko i odwróciła głowę w bok,udawając, że poprawia sobie fryzurę.

W tym momencie oprzytomniałeś i też się zarumieniłeś,ale szybko zaoferowałeś pomoc swojej bohaterce.

-Proszę,wejdź do środka- otworzyłeś drzwi balkonowe i gestem ręki zaprosiłeś Biedronkę do pokoju- Jesteś ranna czy coś?

Dziewczyna popatrzyła na siebie.

-Nie. Nie jestem,ale dziękuję za troskę- posłała ci szczery uśmiech.             

-Tak swoją drogą...Co cie tu sprowadza?- zapytałeś siadając na łóżku. Bohaterka uczyniła to samo.

-Em...nie wiem jak by ci to wytłumaczyć,ale...- westchnęła. Ręce miała podparte o kolana i patrzyła się w połogę- Wczoraj- teraz patrzy się w twoje (t.k.oczu) oczy- Wczoraj jak byłeś tam w parku,to...ta biedronka,która usiadła ci na nosie,to...Byłam ja...

Chwilę byliście w ciszy.

Analizowałeś to,co powiedziała przed chwilą.

CO?! T-to n-nie możliwe...??! Ale zaraz zaraz...skoro ONA tutaj JEST to oznacza,że...SPEŁNIŁO SIĘ MOJE MARZENIE!!!

Byłeś szczęśliwy,że to akurat Biedronka ciebie odwiedziła,a nie jakiegoś innego chłopca. Nie,szczęśliwy to za mało powiedziane. Byłeś prze MEGA SZCZĘŚLIWY,nawet czułeś się jak w ,,raju".

Hejo Mordki!

Jak wam się podoba? ^^

Jak myślicie,co będzie dalej?! ^^ :3

Dowiecie się ;). A ja idę pisać następną cześć.

Pa Mordki! <3