Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

7

~Ladybug~

Ugh.. Dlaczego teraz?!

-Witaj biedronko!
-Możemy przejść do rzeczy?!
-Czyli?
-Odajesz akume czy mam ci ją odebrać!?
-Widzę że jesteś zła... Ale zaraz to zmienimy!-Potwór wystrzelił tysiące balonów z wodą.
Już miałam dostać jednym z nich gdy zjawił się czarny kot. I odbił balona swoim kijem.
-Przyda ci się pomoc biedronsiu?
-No jasne kotku.-czekaj mari wróć! Od kiedy na powitanie mówie do niego tak zdrobniale?!
-Biedronko uważaj!-Czarny kot popchnął mnie i upadliśmy na ziemię.-Musisz bardziej uważać.- czarny kot pomógł mi wstać. -Przecież nie mogę cię stracić.-Zaniemówiłam...
-Oj wy gołąbeczki czas rozdać zaproszenia na ślub!
-Niestety muszę cię zmartwić, bo on się nie odbędzie.-ruszyłam na przeciwnika. Po jakiś 30 minutach pokonaliśmy go.
-Zaliczone!-Powiedzieliśmy jednocześnie. I przybiliśmy sobie żółwika.
-B-biedronko-powiedział kot niepewnie.- może w końcu nadszedł czas by poznać swoje toższamości?-Zdziwiłam się... Szczerze chciałabym mu powiedzieć ale... To przeszkadzało by nam w walce.
-Wiesz... Ja myśle że to nie najlepszy pomysł.
-Ale biedronsiu, przecież nikomu nie powiem!
-Ja też nie, ale nie w tym rzecz... To może nam przeszkodzić w wielu walkach.
-Ale?-Miałam już krzyknąć na kota, czemu tego nie rozumie lecz zapikało moje miraculum.
-Wybacz ale to jeszcze nie pora...-powiedziałam spokojnie i odfrunęłam. Gdy znalazłam się w pokoju akurat skończył mi się czas.

~Adrien~

Właśnie wskoczyłem do pokoju. Szybko się przemieniłem i opadłem na łóżku.
-Czemu ona jest taka ślepa!? Taka, uparta!? I taka piękna...
-Odpowiem ci na twoje pytania jak dasz mi ser!
-Plagg!-powiedziałem stanowczo.
-No dobra już mnie niema...-Plagg gdzieś pofrunął. Ale ja miałem to w nosie. Byłem zły, ale na kogo? Na biedronkę? Na siebię? Czy na cały świat? Wydaje mi się że wszystkie pytania są trafnymi odpowiedziami. Po chwili zasnąłem. Zbudził mnie dopiero budzik. Niechętnie się ubrałem i zeszłem na śniadanie, ale czegoś mi brakowało. Tylko czego?






Lub kogo? 😋


Tak wiem rozdział miał być tydzień temu przepraszam. Ale po pierwsze:

1. Nie chce żeby rozdział był beznadiejny bo nie mam weny.

Po drugie:

2.Miałam dużo nauki i całkiem o nim zapomniałam...

Tak więc przepraszam


I przypominam że jak gwiazdkujecie i piszecie komy dodajecie weny.




I mam dla was info:






Jak











Dobijecie









1 tyś










Będzie


















MARARON!










Nie przedłużając



                         Do nexta!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro