20
-Nie martw się w razie czego zawsze służe pomocą.-przyciągnął mnie do siebie. Przewróciłam oczami i delikatnie go odepchnęłam.
-No chodź już ty "ratowniku".
____________________________________
-To tutaj. Mam nadzięję że nie planuje niczego podłego.
-Wierzysz w to? Przecież jest pod kontrolą władcy ciem. - westchnęłam.
- masz rację.
-Chyba się niecierpliwi-popatrzyłam na stojącą przed muzeum postać.
-Czas wkroczyć do akcji. W razie potrzeby bądź w gotowości.
-Ja zawsze jestem w gotowości-uśmiechnął się zalotnie.
-No ja myślę -uśmiechnęłam się i poszłam w kierunku muzeum.
-No nareszcie!-krzyknęła.
-ym... To co mamy omówić?
-Chodź za mną!- chwyciła mnie za rękę i ciągła za sobą.
-Do piwnic muzeum...?-wyrwałam się.
-No szybko! Sama sobie z nimi nie dam rady.-popatrzyłam na nią pytająco.-No chodź!- otworzyła piwniczne drzwi i zaczęła schodzić na dół. Niechętnie ruszyłam za nią.
~Cat~
Chwilę przyglądałem się im na dachu jednego z budenków, lecz
po chwili weszły do środka.
-Jeśli Mira jej coś
zrobi obiecuję nie ręczę za siebię.-powiedziałem
i po chwili byłem już w środku. Zobaczyłem tylko znikającą biedronkę za jakimiś drzwiami.
-Czarny kot patrzcie!-zbiegli się ludzie. Eh... Trzeba się ich pozbyć. Tylko jak...?
~Ladybug~
Po chwili zobaczyłam grupę ludzi bijących się ze sobą. Pare osób leżało pod ścianą z licznymi obrażeniami.
-Ej! Przestańcie!- krzyczała Katlin.
-Co im się stało...? O co walczą?
-Nie wiem. Musimy ich rozdzielić!
-Może pójdę po czarnego ko-
-Nie!-popatrzyłam na nią podejrzanie.-To znaczy... Ja po niego pójdę dobrze?-nie wiedziałam co powiedzieć. Nagle bijący rzucili się na mnie. Kątem oka dostrzegłam odbiegającą Katlin. Po chwili związałam wszystkich moim jojem. Wszyscy próbowali się wyrwać. Otarłam pot z czoła i przeniosłam wzrok na leżących. Na szczęście byli przytomni.
-Eh... No gdzie ona jest...?-Nagle usłyszałam czyjeś gwizdanie. Obejrzałam się przez ramię bo zabardzo nie mogłam się ruszać.
-Biedronka?-okazało się że był to woźny muzeum. Przeniósł wzrok na innych.-Co tu się dzieje? Wezwać pomoc?-Z jednej strony pomoc by się przydała bo utrzymać około 20 osób w jednym miejscu to trochę wysiłku, ale z drugiej... Nie chcę żeby wyszło, że sobię nie poradzę
pewnie zaraz bym coś wymyśliła.
-Jakbyś mógł...możesz sprowadzić tu taką dziewczynę w zielonej sukience w kwiaty nazywa się Katlin,lub czarnego kota powinien gdzieś się tu kręcić.
-Dobrze.-Po chwili usłyszałam oddalające się kroki. Eh... Mam nadzieję że kot się tu zjawi. Nagle ogarnęła mnie ciemność.
Nic nie widziałam. Włożono mi na głowę jakiś materiał...
-Ej wypuść mnie!!-puściłam jojo aby bronić się rękami. Niestety...
Ten ktoś nie był sam. Z łatwością związali mnie jakąś mocną liną.
-pomocy!-krzyknęłam i wyrywałam się. Po chwili usłyszałam głos Katlin.
-No no i pomyśleć że wystarczyło tylko zaczarować głupich ludzi.
Naiwna jesteś...-nagle syknęłam z bólu. Uderzyli mnie czymś w tył głowy. Zakręciło mi się w głowie.
Następnie słyszałam coraz cichszy śmiech. Teraz Ogarniała mnie już tylko ciemność.
~Cat~
Pozbyłem się ludzi w dość nietypowy sposób ,bo wyprosiłem ich z muzeum i zatrzasnąłem przed ich nosem drzwi. Nagle dostrzegłem Katlin... Rozmawiała z jakimś sprzątającym. Schowałem się za jednym z filarów i przyglądałem się "nowej".
-O nie! -szepnąłem do siebie. Chyba mnie zauważyła...
-Bu!-krzyknęła mi do ucha. Po moich pleciach przeleciał nieprzyjemny dreszcz.
-Ej ! nie krzycz tak! -złapałem się za ucho.Nagle usłyszałem;
-Dobrze kotku- Po jej słowach dostałem w krocze. Upadłem na kolana. Chwyciła mnie mocno za szyję ręką.Nie mogłem zaczerpnąć powietrza.-Posłuchaj
"Kotku". Ty zostawiasz biedronkę w spokoju i przechodzisz na moją stronę albo komuś stanie się krzywda.
-Nie ma mowy kocham moją biedronsię!-krzyknąłem resztkami sił.
-Jak tam chcesz- po chwili zabolał mnie tył głowy. Syknąłem z bólu. Dostrzegłem kątem oka jak odbiega. Następnie widziałem tylko ciemność.
____________________________________
Jeden z dłuższych rozdziałów.
^-^
Mam nadzięję że się podobał ;)
Ps. Niedługo Epilog ☺😱
____________________________________
⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro