Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

18

-Kocie?
-Tak księżniczko?
-Kocham cię.

Rano wstałam cała w skowronkach... Wszystko zaczyna się układać. Nagle potknęłam się i wpadłam na moją toaletkę. Układać... Albo bałaganić.... Eh...Szybko wstałam i postanowiłam posprzątać później. Gdy byłam już na dole
dostrzegłam czekającą osobę pod drzwiami piekarni. Szybko sprawdziłam godzinę, ale było jeszcze wcześnie. Postanowiłam otworzyć mimo mojego porannego stroju (piżamy) i roszczochranych włosów.
-Hej Marinette...
-Adrien? Co ty tu robisz...
-Chciałem cię przeprosić.
-wejdziesz?
-nie...
-W przeciwieństwie do ciebie jestem w piżamie i nie zamierzam być chora... A pozatym... Ludzie się na nas gapią...
-No to wejdźmy
-Chcesz coś do picia?
-Nie. Ja tylko na chwilkę.-Usiadłam przy stoliku.
-No to co cię tu sprowadza?
-Czarny kot powiedział ,że zamierzasz mi wybaczyć...
-pod jednym warunkiem -zaśmiałam się.
-No właśnie... Jest jeden problem..-Adrien wyszedł na zewnątrz i po chwili wrócił z wypełnionym workiem na śmieci. -Nigdzie nie było dobrych żelek....więc kupiłem Rafaello oraz...-włożył rękę do worka.-Kwiaty.-przedemną ukazał się przecudny widok. Adrien trzymał ogromny bukiet czerwonych  róż.

-Wybaczysz mi?-rzuciłam mu się na szyję.
-Ja już Ci dawno wybaczyłam.

____________________________________

-Tikki to było takie romantyczne.- opadłam na łóżko.
Kwami zaśmiało się.
-Masz ra....-Nagle czerwona istotka podleciała do okna.-Marinette...-Podbiegłam zobaczyć co się stało. Mój dom objęły płomienie...
-Tikki kropkuj!!!!-wrzasnęłam.
Po paru sekundach byłam bohaterką Paryża. Wyskoczyłam przez balkon ,rozglądałam się uważnie.
-Szczęśliwy traf!!!!-w moich rękach pojawiła się gaśnica. Odrazu przystąpiłam do próby ratowania mojego domu.

Tak wiem... Długo mnie nie było ;c PRZEPRASZAM.
Ale zrozumcie mam dużo nauki.








I chciałam Wam bardzo podziękować!!! 😘😍

Za Prawie 4 tyś wyświetleń!!!

Kocham Was! Nawet nie wiecie jak zmotywowało mnie to do napisania roździału B)




















Heh.... I tak pewnie nikt nie czyta notki 😂 no ale Ciiiii...

____________________________________

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro