Próbka nr 2 ~ Walka kociąt
Dwie puszyste kuleczki wychodzą z legowiska. W cieple pięknego słonecznego dnia idą na polankę. Jeden z nich sam zdaje się być słoneczkiem, gdy przez jego jasną, puszystą sierść prześwietlają promienie, tworząc wokół kociaka zwiewną otoczkę. Drugi natomiast sprawia wrażenie, jakby pochłaniał światło swoim czarnym jak noc futerkiem rozjaśnionym jedynie białą plamką na czole. Kocięta wchodzą na polanę lekko ocierając się o siebie. Czarna kotka lekko skubie brata w ucho.
Jak na zawołanie kotki znikają w kłębie sierści, ogonów i łap. Drapią się nawzajem i gryzą, gdy chmury przesłaniają słońce. Zrywa się wiatr, otoczenie ciemnieje. Kocięta rzucają się na siebie zapamiętale, walczą niczym na śmierć i życie. Z drobnych ranek leje się krew, kotka szarpie brata za ucho, a on przyciska ją do ziemi.
Momentalnie słońce ponownie wychyla się zza chmur oświetlając ziemię złocistym blaskiem. Mięśnie młodych kotów rozluźniają się, a oczy kocurka zdają się upominać siostrę, aby z nim nie zadzierała. Kotek liże ją po pyszczku. Płytkie ranki kryją się pod gęstym futerkiem kociaków, które podnoszą się i radośnie wracają do swojej mamy.
~<^>~
Próbka Nielcia14
~<^>~
Miałam opisać niewinną zabawę kociaków w sposób mroczny... niezbyt udało mi się uzyskać wyraźnie taki klimat, ale chyba jest okej.
Jak na ironię, gdy nazajutrz mam sprawdzian i trzy kartkówki musiała pojawić się wena...
~Misia, 16. lutego 2020
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro