Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

5

Zbliżaliśmy się do  młynu pod którym prócz Robina czekały jeszcze 3 osoby. Szatyn w brązowym garniturze, krawacie i w okularach, niski rudy nastolatek w czarnym stroju treningowym z numerem 10 i, ku mojemu zdziwieniu, blondyn o zielonych oczach i włosach  niczym złoto, a na sobie miał zielony wydawać by się mogło mundurek żołnierski. A może harcerski? Kojarzyłem wszystkie te osoby. Doktor Who jak lubią go nazywać, Hinata i Feliks. Dziwiła mnie ta specyfika ludzi mających nas sprawdzić. A najbardziej dziwiła mnie obecność Felka. Czy ja właśnie zdrobniłem jego imię? On przecież o mało się nie rozkleił podczas naszego pierwszego spotkania. Czyżby mu już przeszło? No cóż, zobaczymy. 

- No nareszcie raczyliście się zjawić - Zgryźliwie z uśmiechem zagadną Robin - Ale skoro już przyszliście to myślę że bez ceregieli możemy już zacząć i mam nadzieje że nikogo nie muszę przedstawiać - Pokiwaliśmy głowami

- Z imion was kojarzę - stwierdziłem krzyżując przy tym ręce i przyjaźnie się uśmiechając

- W sumie możemy powiedzieć to samo o was, co nie? - Odezwał się Hinata zwracając się do nas jak i do towarzyszy podnosząc ręce za głową i je krzyżując. Wyglądało to trochę jakby się rozciągał

- Prawda - Potwierdził  Who również uśmiechając się przyjaźnie - Liczymy na owocne efekty - Spojrzał na Thrawna i było wiadomo że szczególnie liczył na jego. W sumie nie dziwię mu się. Thrawn ma w sobie taką aurę spokoju i geniuszu w jednym

- Hej Feliks - Podeszła do niego sabin - A ty czego będziesz nas sprawdzał - Ten uśmiechną się cwaniacko a jego twarz przybrała podobny charakter 

- Ja tu będę sędziował i decydował gdzie was przydzielić - Powiedział podnosząc głowę z dumą. Zachowywał się totalnie inaczej niż za ostatnim razem. 

- A jakie ogółem są przydziały, jeżeli można wiedzieć - Spytał si Thrawn a Robin kiwną  twierdząco

- Są trzy. Pierwsza to tak zwana cywilna, w jej skład wchodzą ci zwykli członkowie naszej społeczności a czasem i ci z talentami związanymi z uprawami, budownictwie itp. Druga to Biegacze, oni badają Labirynt w celu znalezienia wyjścia i jej skład wchodzą ludzie o dużej szybkości, refleksie i inteligencji. Natomiast trzecia to Dowództwo....

- Sejm! - Przerwał mu jakby obrażony Felek a Robinowi strzeliła żyłka

 - Ile razy mam ci mówić że nie! - Ten jeszcze bardziej się naburmuszył 

- A dala czego nie Sejm? - Spytał Thrawn 

- Bo w moim języku jest podobne słowo i oznacza ono wstyd - Spojrzeliśmy na Felka

- A ty dla czego chcesz tak nazwać Dowództwo - Spytałem

- Bo oni nic tam nie robią tylko bez sensu debatują i omawiają różne bezsensowne sprawy zupełnie jak u mnie w kraju - Zaraz co on powiedział?!

-  Ale jak ty możesz to wiedzieć skoro....!? - Robin mi przerwał gestem ręki

- Felek jako jedyny pamięta co nieco ze swojej przeszłości jednak nie chce się tym dzielić  - Spojrzałem zły na niego 

- Ale dlaczego? - Starałem się zachować spokój a ten spoważniał

- Bo wszystko mi się miesza a wszystkiego sobie nie przypomniałem - Westchną - Nie chciał bym wprowadzić was w błąd dlatego niczego nie zdradzę dopóki nie będę pewny co do wiarygodności moich wspomnień - Złość mi ustąpiła. Ma racje. Tyrion mówił mi to samo. Jeżeli podziałamy zbyt pochopnie możemy tego pożałować

- No dobrze - Odezwał się Who - Skoro wszystko już sobie wyjaśniliśmy to teraz przejdziemy do testów na początek sprawnościowe - Kiwną do Robina oddając mu głos

- Dziękuje Doktorze - Spojrzał na nas - W zasadzie by to wszystko przyśpieszyć postanowiłem wszystko połączyć w jedną dosyć prosta ale jednak wymagająca konkurencje - Wszyscy spojrzeli po sobie zaskoczeni a on uśmiechną się przebiegle - Hinata będzie miał na sobie te dwa metalowe śruby - Wyją je z kieszeni - Uprzedzając wasze pytanie dlaczego śruby odpowiem że tak mi się zachciało - LOL - Waszym zadaniem jest je mu odebrać przed zachodem słońca, jeżeli tego nie zrobicie wszyscy nie zdacie - Skończył monolog ale cos mnie zaniepokoiło

- Ale? - Zaczęła Sabin - Nasz jest przecież trzech

- Jedna osoba nie zda testu - Oświadczył tym razem poważnie

- Dlaczego? - Odezwał się Thrawn wyjątkowo żywiej ni zazwyczaj

- Tak postanowiłem - Spojrzał na nas - Selekcja do zwiadowców musi być bezwzględna - Spuścił głowę - Nie chce tam nikogo stracić - A tak przecież zginęli tam ludzie. Pewnie się zadręcza

- Eto - Spojrzeliśmy na gotowego Hinate ze śrubami na szyi. KIEDY DO CHOLERY ZDĄRZYŁ JE PODWĘDZIĆ!?

- Szybki jak zawsze co Hinata? - Ten się bardzo szeroko i przyjaźnie uśmiechną - No dobra zaczynamy - Spojrzał na Doktora - Who, lepiej się rozdzielmy by lepiej ich obserwować - Ten kiwnął głową na zgodę i gdzieś się oboje oddzielnie udali

- No dobra moi mili państwo - Odezwał się blondyn a my spojrzeliśmy na niego i zachodziliśmy w głowę skąd wytrzasną gwizdek - Hinata już pobiegł więc.... - CO!? KIEDY? - START! - Krzykną a po chwili dźwięk gwizdka było chyba słychać w całej strefie

Po kilku sekundach, które potrzebowaliśmy by się zorientować co się dzieje, zaczęliśmy biec za rudzielcem który był już strasznie daleko. Szybki jak na swój rozmiar to trzeba przyznać. Ale i tak go złapie. 

- DORWIEMY CIE WE TRUJKE HINATA!!!! 






PRZEPRASZAM ZA ZBYT DŁUGĄ NIEOBECNOŚĆ ALE MIAŁEM DUŻO NA GŁOWIĘ A PO ZA TYM PRZEZ PEWIEN CZAS NIE MIAŁEM WENY CO DO TEJ KSIĄŻKI JEDNAK TERAZ ZACZYNAM SIĘ ZA NIĄ BRAĆ NA POWAŻNIE

    

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro