Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Słabość do Ruggero

Przeczytaj notkę pod rozdziałem😘

*Karol*
Rano obudziłam się w łóżku Ruggero, a w pięści trzymałam jego koszulkę. Jego jednak nigdzie nie było. Wstałam i spojrzałam na zegar, a na nim widniała godzina 12:10, dość późno jak na mnie. Zeszłam na dół, zastałam tam całą rodzinkę, oprócz Ruggero.
-Dzień dobry-powiedziałam wręcz śpiewającym głosem.
-Dzień dobry-odpowiedziała mi Antonella i ucałowała czubek mojej głowy. A potem reszta dołączyła swoje powitania.
-Yyyy...
A gdzie Ruggero?-zapytałam.
-A co, stęskniłaś się za nim?-zaśmiał się Leo, ale po chwili dostał ręka Antonelli w brzuch.
-Ruggero jest na spacerze z małą, podobno jest śliczna pogoda.
-Aha oki...
A nie wiesz może czy nie jest na mnie zły.
-Zły? Za co?
-Nie, nie...
Nie wiem.-Antonella tylko wzruszył ramionami.
-A mówił coś o mnie?
-Nie przypominam sobie, a coś się stało?
-Nie, nie...
Ale na pewno nic nie mówił?
Nawet czegoś złego?
-Pokłóciliście się?-wtrącił Bruno-Bo mam wrażenie, że już nie będziesz miała czego zjeść.-Zerknęłam na grzankę, którą miałam w ręce, w której widniała wielka dziura, wygrzebania przeze mnie nożem.
Cholerka...
Przypomina mi się wczorajsza noc.
Czy my coś?!
Jak o to delikatnie zapytać?
Wiem!!!
Znaczy wiedziałam puki ten nie wszedł do domu.
-Przepraszam kochani, ale ja już muszę wyjść. Spotkamy się u nas na kolacji, tak?
Tak! No to świetnie-czemu się tak przy nim denerwuję?!
Karol uspokój się!!!
W drzwiach na niego wpadłam.
Ekstra!!!
------------------
*nie wiem jak zacząć, so...*
❤❤❤❤❤
Dzień dobry moje miśki❤❤
Mam pytanko...
Chcecie punkt widzenia tylko tej dwójki (🔴), czy może też Antonelli, Bruno, Leo, Niki lub kogoś innego?
Piszcie w komentarzu😘

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro