Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Przyjdziesz do mnie?

-Halo?!-odezwał się głos po drugiej stronie słuchawki.
-Karol, słonko to Ty?-zupełnie nie wiedziałem co mam jej powiedzieć, moja znajomość języka włoskiego wyparowała w pół sekundy.
-Tak, a kto inny?
-Mam prośbę-powiedziałem lekko speszony.
-Tak...?!
-Przyjdź do mnie, przyjdź do mnie dzisiaj, teraz, już!!!
Błagam, tęsknie za Tobą, jesteś jedyną osobą, która sprawia, że się uśmiecham, a resztę powiem Ci jak przyjdziesz.

*Karol*
Czy Ruggero Ferrigno Pasquarelli właśnie powiedział, że za mną tęskni.
Jak ja go kocham!!!
Kocham go, ale pewnie powiedział to, bo nie ma z kim zostawić Nikoletty na sylwestra. Mogę się założyć, że o to chodzi! Przecież to on, a ten zawsze był miły gdy czegoś chciał.
-Ummm...
Zastanowię się-powiedziałam po dłuższej chwili.
-Karol, proszę Cię, Nikoletka tęskni.
-Nie mam ochoty Cię widzieć, a najchętniej to bym się rozłączyła już po usłyszeniu twojego głosu.
-Przemyśl to, to naprawdę jest dla mnie bardzo ważne i możesz przyjść kiedy tylko chcesz, bo będę czekał. Jeżeli się nie zgodzisz to uszanuję Twoją decyzję, bo zakochałem się jak burak-burakiem to ty jesteś całe życie, a szacunku nigdy nie miałeś do nikogo za grosz.-i...-
Rozłączyłam się, nie mogę, nie umiem z nim rozmawiać.

*2 godziny pózniej*
Stoję przed drzwiami domu bruneta. Chciałam, żeby miał niespodziankę i żebym go nakryła z tą blond laleczkę. Bez pukania otworzyłam drzwi i weszłam pewnie do domu. Już chciałam wykrzyknąć na niego wszystkie możliwe bluźnierstwa, gdy zobaczyłam, że ten siedzi na dywanie i układa zamek z klocków razem z Nikitą. Jak ja go kocham w tej kurtce.
Brunet mnie spostrzegł i nie minęła nawet chwila, a już stał przy mnie. Po chwili stałam już w jego objęciach...
-------------------
Da daaaaaaam...
Wróciłam🙌🏼🙌🏼🙌🏼
Do napisania rozdziału tej książki zainspirował mnie fakt, że już ją kończę🖤

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro