5
[ piszcie komentarze ;-; ]
↓
Jin: RM! Ty szmato to miała być gra o kucharzach a nie strzelanka!
RM: A czy ty się nie zorientowałeś jak zamiast patelni kazali Ci wybrać broń???
Jin: ...
J-Hope: Jungkook... Ty kurwiu, czemu ;-;
Jungkook: Potrzebowałem żywej tarczy
J-Hope: Czemu akurat ja?
Jungkook: Bo czemu nie? Nauczysz się przy mnie grać i będziesz niepokonany czy coś
J-Hope: Jasne, kiedy ty mnie złapałeś za plecy i pozwoliłeś im strzelać do mnie!!!
Jungkook: Poradziłeś sobie w tej roli najlepiej!
J-Hope: T-T
Jimin: Suga...
V:...
Suga: To nie moja wina, pistolet się zaciął
V: po prostu chybiłeś!
Suga: sam chybiłeś
V: Jak miałem chybić pieprzoną bazooką???
Jimin: Może serio pistolet się zaciął
V: Bronisz go?
Twój granatnik jest większy od Ciebie. Ledwo Cię widać, więc lepiej się nie wypowiadaj
Jimin: Jeszcze raz powiesz, że mój granatnik jest większy ode mnie to ci przykurwie kurwiu tym granatnikiem
Suga: ...
Jin: ...
RM: ...
Jungkook: ...
J-Hope: To Jimin ma granatnik???
Jimin: no... teraz dopiero zauważyłeś? A Ty co masz?
J-Hope: Nie wiem jakiś falafel
Jin: ?!
RM: Nie Jin, to nie gra dla kucharzy
V: FAMAS, nie falafel
J-Hope: No mówiłem, że coś na f
RM: Ktoś musi to przyznać
Przegraliśmy
Jin: Twoja świetna taktyka zawiodła
RM: To nie moja wina, moja taktyka była bezbłędna
V z tą bazooką za bardzo biegał
V: nasrać i zwalić na kota
Ale jutro możemy znowu pograć!
Co wy na to?
Jungkook: Ja się świetnie bawiłem
J-Hope: jasne ;-;
Suga: Meh ok
Jimin: ^
RM: Bez lidera nie dacie rady
Jin: Gdyby nie ja, brakowałoby wam siódmego gracza
V: Zobaczycie jeszcze stworzymy niepokonaną drużynę!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro