36
Wszyscy, BTS i EXO, mieli spotkać się w mieście głównym przy fontannie. Czyli coś jak taki główny charakterystyczny punkt na mapie, gdzie zbierają się wszyscy. Ogromny monument przedstawiający najlepszego gracza w tym tygodniu, był zrobiony prawdopodobnie z marmuru. Każdy chciał się tam znaleźć i chociaż przez jeden tydzień, świecić swoją podobizną, żeby wszyscy mogli ją oglądać.
- Gdzie reszta? - Rozejrzał się dookoła D.O., nie widząc nikogo oprócz swojej grupy treningowej.
J-Hope stał ze spuszczoną głową i obserwował machający się za nim puchaty ogon. Nie patrzył nikomu w oczy, czując narastający wstyd.
Jin zauważył zbliżającego się do nich Laya.
- Gdzie twoja grupa? - zapytał, widząc go samego. - Gdzie Suga i Jungkook?
- Trenują współpracę. - Wzruszył ramionami. - Miejmy nadzieję, że zaraz się pojawią.
Nikt więcej nie dopytywał, gdzie są, bo nikt nie widział w tym sensu. Layowi nie umknął uwadze czarny ogon J-Hope, ale ten jedynie zaśmiał się pod nosem, żeby nie sprawiać mu większej przykrości.
Chwilę później zjawiła się drużyna z liderami. Wszyscy powitali ich głośnym śmiechem, widząc malunki na policzkach i czole RM. Chłopak przykrył ręką twarz.
- Piękny kutas mój przyjacielu - skomentował Jin i wybuchnął głośnym śmiechem.
- Ja go narysowałem! - Wskazał na siebie Suho.
RM jedynie westchnął. Przegrał wszystkie pojedynki, więc jego twarz była cała wymalowana. Od kwiatuszków i serduszek po wielkiego penisa.
- Gdzie są wszyscy? - odezwał się w końcu, a za jego plecami zjawili się Jimin i V, którzy nie wiedzieli jak mają skomentować to co właśnie widzą, więc tylko wymienili się spojrzeniami. Jednak Chanyeol nie szczędził sobie i śmiał się za nich trzech, a gdy dodatkowo zobaczył ogon J-Hope mało nie posikał się ze śmiechu.
Spojrzał na swoich towarzyszy z grupy.
- To jednak dobrze, że trafiliście do mnie. - Uśmiechnął się do nich znacząco, a Jimin i V odzwajemnili uśmiech.
Po jakiś piętnastu minutach zjawili się dopiero Suga, Jungkook i Baekhyun. Miny mieli nietęgie i najchętniej rozszarpali by wszystkich dookoła, a w szczególności Laya.
- Jak podobały się wam treningi? - zapytał wszystkich zgromadzonych Suho.
- Chujowo - rzucił pierwszy Suga, co zgodnie potwierdzili Jungkook i Baekhyun. Lay jedynie uśmiechnął się niewinnie.
- Przynajmniej w tym się zgadzacie - powiedział w ich stronę.
- Było fajnie - oznajmił Jimin i podziękował skinieniem głowy Chanyeolowi.
- Kiedy powrótka? - zapytał Jin z radością w głosie.
- Nigdy - powiedział oschle Suga.
- Będziemy w kontakcie - odpowiedział Suho.
Jeszcze chwilę postali i powymieniali się opiniami na temat treningów. Co nowego się nauczyli, co było źle, a co dobrze, ogólne spostrzeżenia i rady. Czy BTS coś zyskało na tym treningu? Niewątpliwie. Zyskali przede wszystkim nowych przyjaciół.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro