Prolog
Zamknąć oczy
Liczyć plamy na powiekach,
Strach zmysły zamroczy.
W sennych marach
Można zgubić...
Samego siebie.
W ścianę bić
Wołając ciebie.
Otworzyć oczy
Złapać oddech,
Serce omal nie wyskoczy.
Szaleńczy śmiech.
Nadal żyjesz,
Kpi twój cień.
Maski użyjesz,
Kłamstwa nowy odcień...
*** Dawno nie próbowałam pisać wierszy... ostatni raz jakieś dwa lata temu, więc wyszło marnie, ale może dalsza część opowiadania będzie lepsza
Opowiadanie sprawdzone i poprawione przez: fine-by-me
*Po pierwszym sezonie TW, wiele osób z polskiego jak i zagranicznych fandomów nazywało papę Stilinskiego: John. Wydaje mi się, że początkowo nikt nie wiedział jak on ma na imię i tak jakoś się przyjęło. W 80% opowiadań które czytałam ojciec Stilesa miał na imię John. Tak zaczynałam pisać i dla mnie już na wieki wieków tak zostanie, amen :) Na AO3 funkcjonuje nawet taki TAG "Sheriff Stilinski name is John"
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro