Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 69

Avril

Wróciłam do domu po szkole. Przez cały dzień czułam się okropnie słaba, oczy mi się zamykały na lekcjach, kręciło mi się w głowie. Pewnie za dużo się ostatnio wydarzyło i to dlatego.

Gdy przyszłam do domu w salonie siedzieli Adrien i Marinette.
-Hej - powiedziała Mari
-Hej, jak się czujesz?- zapytałam siadając obok dziewczyny. Przegladała katalog sukien ślubnych
-Dobrze, na szczęście mdłości przeszły - odpowiedziała z uśmiechem
-Ale non stop je- zaśmiał się Adrien
-Jesteś okropny - powiedziała Marinette -A Ty masz jakiś pomysł na suknie?
-Właśnie nie bardzo - powiedziałam zgodnie z prawdą -Nic mi się nie podoba, żadna nie jest w moim stylu.
-To się zgadzamy- zaśmiała się - Chyba sama coś zaprojektuje. Może Pan Agreste zgodzi się uszyć.
-Na pewno - powiedziałam- Sama chce poprosić Gabriela, żeby coś dla mnie wyczarował.

-Co mam wyczarować?- usłyszałam głos Gabriela
-Suknie ślubną dla mnie i Marinette.- powiedziałan
-Z tym że ja swoja zaprojektuje -dodała dziewczyna
-Bardzo chętnie - uśmiechnął się- Ale Avril, mam wolną rękę? Mogę stworzyć dokładnie to w czym bym Cię widział?
-Pod warunkiem, że to nie będzie zakrywający wszystko habit to tak - zaśmiałam się
-Umowa stoi, więc Marinette czekam na Twój projekt, a ja się biorę za Twój projekt Avril. -Powiedział z uśmiechem- A macie wybrane miejsce na wesele?

Spojrzałam na Adriena i Marinette
-Ja tam nie mam pomysłu, zdam się na Was - powiedziałam- Ide bo mam lekcje na jutro.

Idąc do siebie przypadkiem usłyszałam Emilly rozmawiajacą przez telefon
-On nie może się dowiedzieć, rozumiesz?! Nie masz prawa mu powiedzieć- słuchała odpowiedzi tamtej osoby- To nie jest Twoja sprawa. Zajmij się swoim życiem nie moim!- krzyknęła i się rozłączyła

Cholera co ona mogła ukrywać?
Nie pójdę teraz do niej i nie zapytam przecież. Ale na pewno tego tak nie zostawie, będę ja miała na oku.

Luka

Siedziałem i myślałem, musiałem coś zrobić żeby znowu być z Avril. Wiadomość o jej ślubie z Tomem mną wstrząsnęła. Lila niestety nie chciała już ze mną współpracować. Pewnie Avril ją zdemaskowała i użyła swojej mocy przeciwko niej.

Nie miałem do niej o to pretensji, w końcu wiedziałem jak wiele Avril potrafi. Jej moc była przerażająca, ale moja miłość do niej była silniejsza. Nie poddam się.

A może jakby się spotkać z tym całym Gregiem? Może on mi będzie mógł pomóc. Usunął by z jej wspomnień Toma? Wtedy od razu by się we mnie zakochała.

Cholera to nie jest głupi pomysł. Wyjałem telefon i wybrałem numer. Teraz się musi udać.

Gabriel

Skończyłem papierkową robotę, zrobiłem początkowy szkic sukni ślubnej dla Avril. Dokładnie wiedziałem jak ma wyglądać jej suknia i w czym ją widziałem przed ołtarzem. Będzie wyglądała zjawiskowo.

Spojrzałem na zegarek, zbliżała się 23. Pora iść do łóżka. Nagle zadzwonił mój telefon
Spojrzałem na ekran, dzwonił Gregory.
-Słucham - odebrałem
-Słuchaj, miałem dziwny telefon, dzwonił ten cały Luka..
-Cholera jasna, czy on się nie podda? Czego chciał?
-Żebym usunął pamięć Avril, żeby mogła się w nim zakochać. Dzwonie Ci, żebyś uważał na nią bo ten idiota jest zdolny do wszystkiego. Oczywiście z mojej strony jest bezpieczna, nie mam zamiaru nic jej zrobic. Jednak cholera wie co mu strzeli do tego Durnego łba.
-Kurwa, Greg, doradz mi co ja mam z nim zrobić. Ten idiota za chwile całkiem zrujnuje jej życie.
-Cóż, jeżeli dasz mi wolną rękę...
-Co planujesz?
-Ufasz mi?- zapytał
-Muszę odpowiadać? -zaśmiałem się nerwowo
-Posłuchaj, wiesz, że nie brudze sobie rak takim gównem.
-Też racja.
-Wiec?
-Dobrze, masz wolną rękę.

Mężczyzna się rozlaczył a ja westchnałem. Nie mam siły na tego chłopaka. Dlaczego on jest taki uparty?

Nagle drzwi do gabinetu się otworzyły
-Ty w końcu przyjdziesz do łóżka czy będziesz tu spał? - syknela Emilly
-Właśnie miałem iść kochanie, spokojnie - chciałem ja objąć ale się wyrwała
-No to się ruszaj a nie!
-Ale o co Ci chodzi? - zapytałem
-O gówno! - powiedziała i wyszła

Wziałem, napiłem się whisky i poszedłem zrezygnowany do łóżka


Przez przypadek usunełam rozdział i musialam pisać od nowa 🤦🏼
Nie jest tak idealnie jak było ale cóż 🤷🏼

Co ukrywa Emilly ? Ktoś się domyśla ?🤔

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro