Rozdział 69
Avril
Wróciłam do domu po szkole. Przez cały dzień czułam się okropnie słaba, oczy mi się zamykały na lekcjach, kręciło mi się w głowie. Pewnie za dużo się ostatnio wydarzyło i to dlatego.
Gdy przyszłam do domu w salonie siedzieli Adrien i Marinette.
-Hej - powiedziała Mari
-Hej, jak się czujesz?- zapytałam siadając obok dziewczyny. Przegladała katalog sukien ślubnych
-Dobrze, na szczęście mdłości przeszły - odpowiedziała z uśmiechem
-Ale non stop je- zaśmiał się Adrien
-Jesteś okropny - powiedziała Marinette -A Ty masz jakiś pomysł na suknie?
-Właśnie nie bardzo - powiedziałam zgodnie z prawdą -Nic mi się nie podoba, żadna nie jest w moim stylu.
-To się zgadzamy- zaśmiała się - Chyba sama coś zaprojektuje. Może Pan Agreste zgodzi się uszyć.
-Na pewno - powiedziałam- Sama chce poprosić Gabriela, żeby coś dla mnie wyczarował.
-Co mam wyczarować?- usłyszałam głos Gabriela
-Suknie ślubną dla mnie i Marinette.- powiedziałan
-Z tym że ja swoja zaprojektuje -dodała dziewczyna
-Bardzo chętnie - uśmiechnął się- Ale Avril, mam wolną rękę? Mogę stworzyć dokładnie to w czym bym Cię widział?
-Pod warunkiem, że to nie będzie zakrywający wszystko habit to tak - zaśmiałam się
-Umowa stoi, więc Marinette czekam na Twój projekt, a ja się biorę za Twój projekt Avril. -Powiedział z uśmiechem- A macie wybrane miejsce na wesele?
Spojrzałam na Adriena i Marinette
-Ja tam nie mam pomysłu, zdam się na Was - powiedziałam- Ide bo mam lekcje na jutro.
Idąc do siebie przypadkiem usłyszałam Emilly rozmawiajacą przez telefon
-On nie może się dowiedzieć, rozumiesz?! Nie masz prawa mu powiedzieć- słuchała odpowiedzi tamtej osoby- To nie jest Twoja sprawa. Zajmij się swoim życiem nie moim!- krzyknęła i się rozłączyła
Cholera co ona mogła ukrywać?
Nie pójdę teraz do niej i nie zapytam przecież. Ale na pewno tego tak nie zostawie, będę ja miała na oku.
Luka
Siedziałem i myślałem, musiałem coś zrobić żeby znowu być z Avril. Wiadomość o jej ślubie z Tomem mną wstrząsnęła. Lila niestety nie chciała już ze mną współpracować. Pewnie Avril ją zdemaskowała i użyła swojej mocy przeciwko niej.
Nie miałem do niej o to pretensji, w końcu wiedziałem jak wiele Avril potrafi. Jej moc była przerażająca, ale moja miłość do niej była silniejsza. Nie poddam się.
A może jakby się spotkać z tym całym Gregiem? Może on mi będzie mógł pomóc. Usunął by z jej wspomnień Toma? Wtedy od razu by się we mnie zakochała.
Cholera to nie jest głupi pomysł. Wyjałem telefon i wybrałem numer. Teraz się musi udać.
Gabriel
Skończyłem papierkową robotę, zrobiłem początkowy szkic sukni ślubnej dla Avril. Dokładnie wiedziałem jak ma wyglądać jej suknia i w czym ją widziałem przed ołtarzem. Będzie wyglądała zjawiskowo.
Spojrzałem na zegarek, zbliżała się 23. Pora iść do łóżka. Nagle zadzwonił mój telefon
Spojrzałem na ekran, dzwonił Gregory.
-Słucham - odebrałem
-Słuchaj, miałem dziwny telefon, dzwonił ten cały Luka..
-Cholera jasna, czy on się nie podda? Czego chciał?
-Żebym usunął pamięć Avril, żeby mogła się w nim zakochać. Dzwonie Ci, żebyś uważał na nią bo ten idiota jest zdolny do wszystkiego. Oczywiście z mojej strony jest bezpieczna, nie mam zamiaru nic jej zrobic. Jednak cholera wie co mu strzeli do tego Durnego łba.
-Kurwa, Greg, doradz mi co ja mam z nim zrobić. Ten idiota za chwile całkiem zrujnuje jej życie.
-Cóż, jeżeli dasz mi wolną rękę...
-Co planujesz?
-Ufasz mi?- zapytał
-Muszę odpowiadać? -zaśmiałem się nerwowo
-Posłuchaj, wiesz, że nie brudze sobie rak takim gównem.
-Też racja.
-Wiec?
-Dobrze, masz wolną rękę.
Mężczyzna się rozlaczył a ja westchnałem. Nie mam siły na tego chłopaka. Dlaczego on jest taki uparty?
Nagle drzwi do gabinetu się otworzyły
-Ty w końcu przyjdziesz do łóżka czy będziesz tu spał? - syknela Emilly
-Właśnie miałem iść kochanie, spokojnie - chciałem ja objąć ale się wyrwała
-No to się ruszaj a nie!
-Ale o co Ci chodzi? - zapytałem
-O gówno! - powiedziała i wyszła
Wziałem, napiłem się whisky i poszedłem zrezygnowany do łóżka
Przez przypadek usunełam rozdział i musialam pisać od nowa 🤦🏼
Nie jest tak idealnie jak było ale cóż 🤷🏼
Co ukrywa Emilly ? Ktoś się domyśla ?🤔
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro