Rozdział 60
Avril
Umówiliśmy się w kawiarni w której pracował kiedyś Tom, gdy przyszłam chłopak juz na mnie czekał. Pomógł mi ściągnąć płaszcz.
-Wygladasz zjawiskowo - szepnał mi do ucha - mam ochotę zedrzeć z Ciebie te sukienkę.
-To później kochanie - odpowiedziałam mu puszczając oczko.
Wtedy do kawiarni weszli Luka z Lilą.
Dziewczyna, nie można było zaprzeczyć, wyglądała świetnie w obcisłym kombinezonie. Usiedli do stolika
-Witaj Avril, witaj Tom - przywitała nas Lila
-Hej - powiedziałam a Tom tylko kiwnął głową.
Wiedziałam, że nie bardzo mu się podobało to spotkanie, zgodził się tylko ze wzgledu na mnie. Chciałam się upewnić czy Lila i Luka są na prawdę zakochani.
-To czego się napijecie? - zapytał Tom
-Ja poproszę Gorąca czekoladę - powiedziała Lila
-Ja kawę, zwykłą czarna - powiedział Luka
-A Ty kochanie?- zapytał mnie
-Zdaje się na Ciebie, ma być słodko - powiedziałam z uśmiechem a chłopak poszedł zamówić napoje.
-Cieszę się, że jesteście szczęśliwi - powiedziałam do pary
-Widzę, że Wy również jesteście szczęśliwi - powiedziała Lila -Jak było w Nowym Jorku? - zapytała
-Cudownie - odpowiedziałam z uśmiechem
-Avril wzięła udział w przesłuchaniu i bardzo się spodobała jednemu łowcy gwiazd - powiedział Tom przychodząc z napojami.
Dla mnie przyniósł moja ulubioną kawę karmelową.
-Oo na prawdę? To cudownie -Oddawała sie dziewczyna. Nie wiem dlaczego miałam wrażenie , że ta dziewczyna jest strasznie fałszywa.
-To prawda? - zapytał Luka, do tej pory Nie odezwał się ani słowem.
-Tak - uśmiechnełam się - był to ogromny stres dla mnie ale dałam rade .
-Gratuluje, to kiedy zaczynasz karierę? - zapytał
-Jeszcze nie planuje, chciałam się po prostu sprawdzić- powiedziałam nieśmiało - Kiedyś może się odważe.
-Na pewno dasz radę - powiedział chłopak i uśmiechnął się do mnie.
Pierwszy raz zobaczyłam w jego oczach...szczerość? I poczułam dziwne ciepło , czy ja się rumienie?
Cholera skup się dziewczyno, co się dzieje?
-Dzięki - powiedziałam
-Jak to się stało, że jesteście razem? - zapytał Tom.
-Cóż, Luka jest tak uroczy, że nie mogłam się oprzeć - zaśmiała się Lila- Ale Ty Avril chyba o tym wiesz - puściła mi oczko
Tom zesztywniał, widziałam , że się denerwuje. Złapałam go za rękę.
-Tak, masz racje, też się kiedyś dałam nabrać - odpowiedziałam a Luka aż zbladł -Wiesz co Tom, miałeś racje, to bez sensu. Chodźmy już. - zaczełam się zbierać a Tom od razu wstał ze mną. -Miłego wieczoru - powiedziałam i wyszliśmy.
Luka
Dziewczyna wzięła Toma za rękę i wyszła.
Cały plan poszedł się jebać
-Mówiłem Ci, to bez sensu.- powiedziałem do Lili
-Nie rozumiesz? - zapytała rozbawiona dziewczyna - To, że wyszła znaczy że dalej coś do Ciebie czuje. Nie mogła już tego wytrzymać i wyszła, czyli ciągle masz szanse.
Spojrzałem na nią zdziwiony, ale może miała trochę racji? Może faktycznie coś ciągle do mnie czuje i dlatego tak mnie odtrąca?
Gdy spojrzałem jej w oczy, przez sekundę, przez ułamek sekundy poczułem, że jest coś miedzy nami.
-A po Twojej minie widzę, że jednak mam racje i Ty również coś poczułeś
-No tak, masz racje.
-Zobaczysz, będziesz ze swoja ukochaną.
Spojrzałem na Lile
-Powiedz mi, dlaczego Ci tak zależy? Dlaczego mi pomagasz?
-Cóż, od dawna chciałam zaliczyć Toma, licze że mi się uda - zaśmiała się
Wypiłem kawę i chciałem zapłacić, jednak właściciel powiedział , że Tom uregulował rachunek.
Wyszliśmy z Lilą z kawiarni
-To co, idziemy do Ciebie? - spojrzala na mnie z figlarnym uśmiechem. Kiedyś bym jej nie odmówił, jednak teraz w głowie była mi tylko Avril.
-Nie, leć i się zabaw, ja nie mam ochoty.- powiedziałem i poszedłem
Gabriel
Spojrzałem na zegarek, dochodziła 1 w nocy.
-Chyba pora do łóżka - zaśmiała się Nathalie
-Taa, padam na twarz- powiedziałem
-To może byś się odstresował...- powiedziała z uśmiechem
-Nathalie, rozmawialiśmy o tym.
-Jasne, rozumiem. Ide do siebie, Ty tez się połóż. - powiedziała i wyszła
Westchnąłem, miałem teraz tyle na głowie, pokaz mody, niedokończone projekty, mała Lilly, ciężarna Marinette, jeszcze musiałem porozmawiać z Avril.
Nie chciałem, żeby pracowała i nagrywała z kimś komu nie ufam. Tak, wiem ona pewnie myśli że chce ją kontrolować ale teraz ludzie są strasznymi hienami, chcą tylko wykorzystać młode, utalentowane osoby.
Zebrałem się i poszedłem do łóżka.
Spojrzałem jeszcze na śpiącą córeczkę i położyłem się obok ukochanej. Przytuliłem się do niej i natychmiast zasnąłem
Pamiętajcie, że do końca tygodnia możecie wymyślać pytania do wywiadu z Gabrielem 🙊❤
Ciekawi co będzie dalej? 🙈
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro