Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 26

Avril

Zbierałam się właśnie do Toma. Ubrałam się w czarne spodnie z dziurami, białą bokserke i czarna ramoneske.

Schodziłam właśnie na dół gdy Gabriel mnie zatrzymał.
-Avril
-Tak?
-O której wrócisz?
-Myślę ze około 15-16 a dlaczego?
-Mogłabyś przyprowadzić tego kolegę który Cie ostatnio odprowadzał.?

Spojrzałam na niego zdziwiona.
-Po co?

Musiałam mieć niezłą minę bo Gabriel się roześmiał.
-Spokojnie, nie musisz się martwić, tylko przyjdzcie, okey?
-No dobrze, jak chcesz - powiedziałam, pocałowałam go w policzek i wyszłam.

Czekałam na Toma pod podanym adresem, miałam do niego dzwonić gdy chłopak wyszedł.
-Hej Piękna! - powiedział na przywitanie
-Witaj, idziemy? - zapytałam
-Z Tobą i na koniec świata - odpowiedział a ja z uśmiechem wywróciłam oczami.

Całą drogę rozmawialiśmy o różnych bzdetach, śmiejąc się.

Weszliśmy do salonu tatuażu
-Masz jakiś pomysł na tatuaż? - zapytałam
-Taaa ale wiesz co, chyba muszę wracać do domu.

Zaśmiałam się
-Nie mów że się boisz.
-No skąd, ja się boje?
-Cykor - powiedziałam ciągle się smjejąc

Podeszła do nas pracownica, cale ręce miała wytatuowane.
-Witaj Tom, zapraszam

Chłopak cały blady wszedł za dziewczyna
-Avril ale nie zostawiaj mnie - powiedział chłopak do mnie.
-Ide cykorze - zaśmiałam się

Podczas zabiegu blondyn był bardzo dzielny. Kobieta skończyła go tatuować chłopak pokazał dzieło. Był to motyw trupiej czaszki w płomieniach.

-Extra! - powiedziałam szczerze
-Twój rękaw tez jest świetny - powiedziała do mnie kobieta - jakbyś kiedyś chciała więcej zapraszam
-Na pewno skorzystam - powiedziałam z uśmiechem.

Chłopak zapłacił i wyszliśmy.
-To gdzie teraz?
-Tata kazał mi Ciebie przyprowadzić , nie wiem pewnie będzie nas zmuszał do ślubu czy cos - powiedziałam z udawana powagą.

Tom spojrzał na mnie zszokowany
-Co? Ale ..ale jak to? Czemu?
-Żartuje głąbie - zaśmiałam się - powiedział że mam Cie przyprowadzić, pewnie złoży z Ciebie ofiarę czy cos.
-Avril Mistery, natychmiast przestan! - zaśmiał się chłopak.

Weszlismy do domu, Nathalie kazała nam poczekać chwile bo tata miał jakąś Telekonferencje. Oprowadzałam Toma po domu gdy zauważył fortepian.

-Umiesz grać ?- zapytał
-Coś tam umiem - odpowiedziałam
-A zagrasz coś dla mnie?
-Czemu nie - powiedziałam i usiadlam przy instrumencie.

Zaczełam grać moja ulubioną piosenkę z filmu "Narodziny Gwiazdy"

Tell me something boy…
Aren’t you tired tryin' to fill that void
Or do you need more?
Ain’t it hard keeping it so hardcore

I’m falling
In all the good times
I find myself longing for change
And in the bad times I fear myself

I’m off the deep end,
Watch as I dive in
I’ll never meet the ground
Crash through the surface,
Where they can’t hurt us
We’re far from the shallow now

In the shallow, shallow
In the shallow, shallow
In the shallow, shallow
We’re far from the shallow now

-Wow, jestem pod wrażeniem, jaki Ty masz głos - powiedział Tom gdy skończyłam - Piękna, mądra i Utalentowana
-I zajęta - uslyszeliśmy głos Luki - widzę, że świetnie się bawicie.

Wywróciłam oczami
-Co on tu robi? - zapytał mnie Luka
-Ja go zaprosiłem - odezwał się mój ojciec - chce żeby razem z Avril promowali moją nową kolekcje.

-Co?! - powiedzieliśmy na równo wszyscy troje.
-Pan chce żebym był modelem? Ja się nie nadaje - zaśmiał się Tom

-Oboje się nadajecie - powiedział patrząc na mnie i Toma - To jak? Zgadzacie się?

Spojrzeliśmy na siebie
-W sumie czemu nie, będzie fajna zabawa - powiedział Tom
-No skoro Tom się zgadza to ja też - powiedziałam
-Świetnie, Nathalie przygotuje dla Was umowy, na razie jesteście wolni potem Was zawołam.

Całą trójką poszliśmy do mojego pokoju. Luka cały czas był naburmuszony.

-Dalej Ci nie przeszło? - zapytałam chłopaka gdy byliśmy w pokoju
-Nie wiem o co Ci chodzi - mruknął chłopak
-No chyba nie jesteś zazdrosny - powiedziałam siadając na niego okrakiem i całując.

-Nie przeszkadzajcie sobie, ja chętnie popatrze - powiedział z uśmiechem Tom - tylko popcorn by się przydał, i jakieś piwko.

Zaśmiałam się i ponownie pocałowałam chłopaka, wiedziałam że odda pocałunek, żeby pokazać przyjacielowi że "jestem jego". Taki męski punkt widzenia.

Całowaliśmy się przez chwile gdy Luka włożył ręce pod moja bluzkę.
-Uuu robi się ciekawie - odezwał się Tom.

Oderwałam się od mojego chłopaka
-Na więcej nie licz bo byś miał się za dobrze. - powiedziałam
-Ej ale ja bym miał ochotę - powiedział Luka
-Każdego szkoda - wzruszyłan ramionami

-No i widzisz jak to jest, zrobią Ci ochotę i oleja - powiedział Luka do swojego przyjaciela
-Kobiety - zaśmiał się blondyn.

Nagle do pokoju wszedł Adrien, minę miał bardzo poważną
-Avril, musisz nam pomóc - powiedział do mnie.



Zawsze chciałam zrobić takie zakończenie 🤣
Czekacie co będzie dalej?
Może macie jakieś pomysły? 🙈

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro