Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 25

Avril

Szliśmy z Tomem w milczeniu gdy nagle zapytał
-To o co poszło?
-Nieważne - westchnełam
-Chyba ważne skoro jesteś smutna - zatrzymał mnie i spojrzał mi w oczy - a taka kobieta jak Ty nie powinna być smutna.

Typowy podrywacz, wie kiedy i co mówić.

-Czaruś z Ciebie co - próbowałam obrócić to w żart.

Wtedy chłopak dotknął mojego policzka.
-Kiedy ja mówię poważnie, jesteś piękna, czarujaca, Twój uśmiech rozpromieni nawet największy mrok.

-Tom...- chciałam mu przerwać ale się nie dał. Zasłonił mi usta dłonią.

-Gdy patrzę w Twoje piękne oczy czuje się jak w transie, szczęśliwy i spełniony. Tak bardzo chciałbym -zbliżył się do mnie - Cię pocałować

-Tom, ja jestem z Luką - odsunełam go od siebie
-Jasne - uśmiechnął się czarująco- tylko pamiętaj, Luka to nie jedyny facet na świecie - puścił mi oczko - poczekam.

Usmiechnełam się
-Chodźmy juz dalej
-Jak sobie życzysz, damo mego serca

Wywróciłam oczami z uśmiechem.
Dalej szliśmy znowu w milczeniu. Gdy znaleźliśmy się pod domem zatrzymał mnie.
-Uważaj - powiedział
-Nie rozumiem, na co mam uważać.
-Na Luke..
-Co? Dlaczego?
-Po prostu uważaj, obiecujesz?
-Obiecuje

Pocałował mnie w rękę
-Do zobaczenia moja miła
-Dziękuje i do zobaczenia

Chłopak ukłonił się
-Do usług Królowo

Zaśmiałam się

Gabriel

Byłem w swoim gabinecie. Miałem sporo zaległości chociaż gdyby nie Nathalie to byłbym w czarnej dupie.

Humor od rana miałem świetny, Avril czuła się lepiej, z ciąża i z Emilly jest wszystko dobrze.

Nagle spojrzałem przez okno. Zauważyłem Avril ale nie była z Luką. Wiedziałem, że pokłóciła się z chłopakiem ale aż tak?
Patrzyłem na chłopaka, dobrze zbudowany , co podkreślał ubiorem, gęste blond włosy obcięte w modnego irokeza. Cóż nie można było powiedzieć, przystojny, może nawet lepsza partia niż ten grajek. Za Avril wybrać nie mogę.

Dziewczyna weszła do domu. Otworzyłem drzwi.
-Hej, kto to był?
-Tom, przyjaciel Luki.

Spojrzałem na nią
-No co? Tylko mnie odprowadził.
-Nic nie mówię.

Dziewczyna miała juz iść do siebie
-Avril - powiedziałem
-Tak?
-Pięknie wygladasz
-Dziękuje tato

Cala rozpromieniona poszła do siebie.

Avril

Pierwszy raz od dawna przespałam cała noc. Miałam wrażenie że słyszę stukanie.
Otworzyłam oczy i spojrzałam na zegarek. Była 5 rano i faktycznie ktoś pukal do drzwi.

-Ja pierdole, pojebalo Cie Adrien - powiedziałam otwierając drzwi.

Ale za nimi nie stał Adrien.
Stal Luka
Z Marinette

-Czy wy kurwa wiecie która jest godzina?

Moje pytanie na nikim nie zrobiło wrażenia. Weszli do pokoju.

-Jasne, spoko, czujcie się jak u siebie. W sumie dla Was to norma nie, w swoim towarzystwie czujecie się tak dobrze że zapominacie o całym świecie.

-Avril, proszę Cie - zaczął Luka - przyszliśmy się wytłumaczyć.
-Tłumaczy się winny - warknełam

-Avril - zaczęła Marinette - mnie z Luką nic nie łączy
-Wzruszyłam się, na prawdę, i tylko po to przyszliście tu o 5 rano? Serio? Wzruszyłam się...

-Boże Avril zachowujesz się jak dziecko - powiedział Luka
-Słuchaj ja ja rozumiem - powiedziała dziewczyna

Super, dam Ci kurwa nagrodę za to...

-Przecież nic złego nie zrobiliśmy - powiedział Luka - nie spałem z nią, nie całowałem się tylko rozmawiałem!
-Tak ale ja traciłam przytomność czy Ty to rozumiesz? 3 razy Cie prosiłam ..
-Przepraszam, popełniłem jeden błąd i będziesz mnie karać do końca życia?

-Co się tu dzieje? - Adrien wszedł do pokoju -Mari? Luka? Co wy tu robicie?
-Przyszli się tłumaczyć - wzruszyłam ramionami.

-Adrien...chodź porozmawiamy, okey? - powiedziała dziewczyna
-Tak tak, idźcie, idźcie, bzykajcie się do szaleństwa, tylko wyjdzcie z tego pokoju- powiedziałam i olewajac Luke położyłam się do łóżka.

Marinette i Adrien wyszli i juz za drzwiami zaczęli się całować.

Luka usiadł na łóżku.
-Avril...
-Czego chcesz - powiedziałam nie odwracając się
-Ja..ten..bo..czy Ty i Tom...

Aż usiadłam na łóżku
-Za kogo Ty mnie masz?! Żeby podejrzewać, ze mogła bym Cie zdradzić!
-Avril..proszę Cie nie denerwuj się.
-No trochę na to za późno.
-Słuchaj no, podrywałaś go tam na barce...
-Tak! Żebyś był zazdrosny idioto, przecież jestem z Toba!

Chłopak spojrzał na mnie.
-Przepraszam ...jestem beznadziejny
-Z grzeczności nie zaprzecze...
-Wybaczysz mi?
-Jasne , jeszcze nogi rozłoże, chcesz?

Chłopak z bezsilności schował twarz w dłoniach.
Odwrociłam się od niego i polozyłam się, na prawdę czułam się źle.

-Moge zostać?
-Rob co chcesz tylko daj mi spać.

Chłopak położył się i przytulił do mnie.
-Kocham Cię Avril, zawsze będę kochał.

To ostatnie co uslyszałam bo znowu zasnełam.

Obudził mnie dzwiek SMS-a. Spojrzałam na zegarek. Była 9.30 rano.

Sms był od Toma

Tommy
Jakbyś chciała poznać więcej tajemnic na temat życia Luki,albo jakbyś miała ochotę na świetne towarzystwo, odezwij się.
Będę czekał 🥰

Avril
Chętnie się spotkam na kawie 🤷🏼

Tommy zmienił Twoja nazwę na Promyczek ❤

Promyczek❤
Serio kurwa? Promyczek? 🤦🏼🤦🏼

Tommy
Sorry tak mi się skojarzyło 🤣
A tak apropo, jutro ide robić dziarke, zauwazyłem, ze Ty masz ich sporo, a wiesz ja jestem "dziewicą" w tych sprawach

Promyczek ❤
Spoko, wprowadze Cie 🤣

-Z kim piszesz? -odezwal się Luka
-Tom mnie poprosił czy pójdę z nim jutro do studia tatuażu
-Iii..?
-Zgodziłam się, przeciez to nic takiego, prawda?
-Tak, jasne kochanie - pocałował mnie.

Jednak jedna wiadomość nie dala mi spokoju.
-Luka..?
-Tak?
-Czy Ty masz przede mną jakieś tajemnicę?
-Ja? Skąd ten pomysł?
-Tak pytam...

Jakoś mnie to nie uspokoiło..

Rozdział trochę średni ale kompletnie nie miałam koncepcji na te rozmowę Avril i Luki 🤷🏼🙈
Dajcie znać w komentarzach co myślicie😁

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro