Segreguję śmieci
Gdy pytasz mnie czy wszystko w porządku,
Wszystko ściska się w moim żołądku,
Patrzę na cały mój bałagan dookoła,
Który "posprzataj mnie!" woła.
Sugeruje śmieci.
Kontener na Kłamstwa jest przepełniony,
Kosz Łez jest cały załzawiony,
Kubełek Bólu wciąż się męczy,
W worku Smutek samotnie jęczy.
Fałszywych przyjaciół sadzam,
Za kierownicę śmieciarki.
Wywożą śmieci te niedowiarki...
A ja w końcu po czystym umyśle chadzam.
Nie dopuszczę już do takiego bałaganu...
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro