Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Cześć...?


Yhmm... Cześć?

Jak tam?

Rany się zagoiły?
Nie, nie, nie.
Ja wcale nie chcę ich rozdrapywać.
Chciałabym je uleczyć...

A może lepiej zrobi to czas...
Może Ci smutno, może jesteś zły czy zawiedziony,
A ten zegar liczący czas na ścianie?
Czy on został już naprawiony?

Łóżko nadal niepościelone pachnące miętą?
Czy może ktoś pościelił je za mnie?

Zmienił pościel, zapach, Ciebie...
Nie, nie, nie...
Jeszcze wspomnienie mnie pogrzebie...

A niedopita słona herbata z wczoraj?
Ktoś wypił ją za mnie?
Czy wylał z kubka wszystkie łzy?

Wiesz...
Nasz podpis na drzewie zarósł mchem.
A numer w telefonie wygasł...

Twój głos nadal tak lekki i miękki?
Czy może zmienił się w szorstki...
Jak czasem Twoje policzki i podbródek...

A Twoje usta ?
Też całuje już ktoś inny?
Zmył już z nich może moją szminkę?

Wraz z Twoim ulubionym smakiem truskawki,
Rozumiem...
Nie chcesz mnie, wolisz nowsze zabawki.

Ale Twoje serce?
Też już ktoś przemeblował...?
Tak jak jemu się podoba?

Wyrzucił na bruk moje imię,
Nie, nie, nie.
To nie tak, że Ciebie winię.

Po prostu...
Tyle słów i języków na świecie,
A ja dalej nie potrafię się wysłowić.

Nie, nie, nie.
To nie tak, mam wiele innych zajęć.
Ja wcale nie tęsknię.
To tylko figle płata mi pamięć...

Przytoczę tylko jeszcze jeden wątek...
Wiedz, że ze swoją obecnością,
Zabrałeś mi cały majątek.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro