Nieszczęście w twej miłości.
Wiem, że nie powinnam tego czuć
Bo jesteś jedyną osobą
Która nie pragnie tego uczucia.
Wiem, że nie powinnam pragnąć
Zatopić dłoni pod ciepły materiał
Twego swetra i zagłębiać się tam
Gdzie wolno tylko kochankom.
Wiem, że nie powinnam czekać
Na twoje usta na mym policzku
Gdy mnie żegnasz i na uśmiech
Którym obdarzasz, odchodząc.
Wiem, że nie powinnam liczyć
Na twą wiadomość i na twe zerwanie
Z tym chłopakiem, co go poznałaś
W tamtej kawiarni, przeze mnie.
Wiem, że nie powinnam cierpieć
Gdy opowiadasz mi o nim
Z taką pasją, z takim szczęściem
Nie powinnam umierać w środku.
Przepraszam, że coś czuję
Że czuję nieszczęście w twej radości.
Uwierz mi, że zaklinam dzień
Gdy zrezygnowałaś ze mnie,
Bo nie byłam pewna siebie
I miłości, której dziś czuję nadmiar
Przez dawną mnie czuję odrazę
Do moich zachowań i samej siebie.
Wiem, że nie powinnam tego czuć
Bo miłość jest niszcząca, jest
Nieświadomym samobójstwem
I nie wiem, dlaczego serce
Wybrało to zniszczenie
Zamiast zdrowej przyjaźni.
Przepraszam za to, że cię pokochałam
Nieodpowiednią miłością,
W nieodpowiednim czasie
Burząc ten szczęścia fundament
Ten świat zbudowany przez ciebie
Przepraszam, kocham cię
Albo może nie-żyjmy w tym kłamstwie
Wy żyjcie, w tym trójkącie
Z tym trzecim kołem u wozu.
Przecież do tej pory nam się udawało.
Zamkniesz oczy i znów będzie dobrze,
Tak jak przed tym wierszem.
Cofniesz czas, tym razem tego nie zniszczę.
Obiecuję, albo może nie?
Przecież i tak porzuciłam naszą przyjaźń
Na rzecz tej zgubnej miłości.
~~~~~~~~~
~~~~~~~~~
Ten wiersz jest bardzo stary, co usprawiedliwia jego odrobinę różniącą się budowę. Chciałam go tu dodać, bo to jeden z pierwszych moich wierszy i uważam, że nie jest najgorszy, jak na to, co kiedyś pisałam.
Mam nadzieję, że spodoba wam się chociaż trochę.
Wszystkie moje wiersze są pogrupowane na rozdziały, gdy znajdę chwilę czasu, to opublikuję spis treści.
Dziękuję skarby, kocham was. Życzę wam miłego popołudnia, ślicznej nocy i dobrego samopoczucia w pierwszym dniu szkolnym po świętach. Pamiętajcie, że zawsze jestem.
~Olek.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro