Królestwo na wybrzeżu
Pewna królowa na tronie siedziała,
Sztuczną koroną głowę przywdziała.
Wysokimi murami królestwo otoczyła
I w pustym zamku cały czas żyła.
Patrzyła na stare jak świat obrazy,
Na których uwieczniono biesiady.
Biesiady, których nigdy nie poznała,
Gdyż zewnętrznego świata się bała.
Nadszedł sztorm i jej dwór mały
Runął wnet jak domek karciany.
Nie było nikogo, kto by przybył.
Złudzenia królowej ocean wymył.
W jednej chwili zatonął pozorny raj,
Jednak nie ubolewa żaden kraj.
Wypełniły się wodą wszystkie sale.
A królowa? Ją także porwały fale.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro