9.
Odrazu mówię że w tym rozdziale znajduje się kawałek retrospekcji
*** *** *** ***
Kuroo czuł że Blondyn jest niedaleko, jednak mimo to miał problem z jego znalezieniem. Miał wrażenie że musiał przeoczyć jakieś miejsce. Wtedy go olśniło. Łazienka. Ile sił w nogach pobiegł w tamto miejsce.
Instynkt go nie zawiódł. Widział jak młodszy chłopak wychodzi z kabiny. Szybkim krokiem podszedł do niego i mocno złapał go za nadgarstek.
-Tu Cię mam Omego. Nie powinieneś był tak uciekać. To niegrzeczne- powiedział, przyciskając go stanowczo do ściany.
Tsukishima próbował się wyrwać jednak Alfa był znacznie silniejszy. Było to bezcelowe.
-Puszczaj mnie!- krzyknął przestraszony Blondyn. Jak przez mgłę widział wspomnienie z przed kilku lat.
"Ulicami Myagi szedł blond włosy chłopak. Miał on na oko z 11 lat. Wracał do domu po ukończonych lekcjach. Młody chłopak jeszcze nie znał swojego statusu w chierarchi. W pewnym momencie poczuł on silny ból w dolnych częściach brzucha. Ból był tak silny i niespodziewany że pod chłopakiem ugieły się kolana, przez co upadł na ziemię. Nie minęła chwilą gdy dookoła chłopaka zebrało się pięciu mężczyzn. "
-hm? Czemu mam cię puścić?- Kuroo spojrzał na blondyna z drwiącym uśmieszkiem, który spełzł z jego twarzy gdy w oczach młodszego chłopaka dostrzegł łzy. - hej... Co się stało?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro