Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

^8^

Obie wyszłyście zadowolone z Twojego pokoju i odprowadziłaś Elizabeth na jej lekcję. Sama w tym czasie poszłaś do ogrodu i spacerowałaś po nim, podziwiając piękno przyrody. Po około 40 minutach musiałaś zbierać się do kuchni, aby przygotować Twojej pani drugie śniadanie. Naszykowałaś stół i zastawę praktycznie idealnie. Danie które zrobiłaś, było godne podziwu najlepszych kucharzy. Spojrzałaś na zegarek, który oświadcza, że za chwile kończą się zajęcia więc szybko pobiegłaś pod sale czekając na panienkę Midford. Resztę dnia spędziłyście chodząc razem po mieście. Następnego dnia znów obudziłaś się o siódmej. Powtórzyłaś wszystkie wczorajsze poranne czynności, a Twoja pani cały czas mówiła o balu. Wreszcie około trzech godzin przed nim zaczęłaś szykować Lizzy, potem sama szybko się ogarniając. Już ubrana poszłaś po dziewczynę i razem z uśmiechem wyszłyście z rezydencji. Pomogłaś wsiąść Elizabeth do dróżki, po czym Ty weszłaś do niej zajmując miejsce na przeciwko.

- Będzie wspaniale, czuje to - powiedziała podekscytowana i uroczo się zaśmiała.

- Nie może być inaczej - odpowiedziałaś wesoło patrząc na krajobraz ciągnący się za oknem. Kiedy byłyście już na miejscu powoli się ściemniało. Panienka pobiegła przed siebie w stronę budynku nie czekając na Ciebie. Od razu ruszyłaś za nią, jest taka nieroztargniona, czy ona nie wie że nie może opuszczać twojego boku? 

CDN.

...................................................................................................................................................

(206 słów) Do zobaczenia <3 <3 <3 


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro