^1^
Ciemność i pustka. Czy tak wygląda życie demona ? Ciągle tutaj siedzisz, bez celu wgapiając się ogród pełne czarnych róż. Jesteś tym znudzona, chcesz rozrywki. Chyba pora odpowiedzieć na błagania ludzi. Rozwinełaś swoje skrzydła, roztrzepując wokół siebie pióra i czekałaś na wezwanie demona. Wreszcie usłyszałaś, ktoś chce zawrzeć kontrakt . Czym prędzej teleportowałaś sie w to miejsce. Ujrzałaś dziewczynę, jej soczyście zielone oczy dobcze pasowały do blond włosów spientych w spirale kucyki, ubrana była jak arystokratka, więc stwierdziłaś że należy wysokiej pozycji społecznej.
-Czeko pragniesz, panienko?-zapytałaś kłaniając się.
-C-Czym jesteś?-powiedziała drżącym, pszestraszonym głosem.
Faktycznie nie wyglądałaś zachędzająco ponieważ byłaś pstrzępionym cieniem z białymi okrągłymi oczami i uśmiechem z rodem psychopaty z ostrymi zębami. To twoja pierwotna forma .
- Demonem którym przyszedł spełnić twe życzenie- odpowiedziałaś podchodząc bliżej.
Dziewczyna uśmiechneła sie promienie, uniosła boki swej sukni i drykneła.
- Ja jestem Elizabeth Midford ,miło mi cie poznać - przeniosła swój wzrok na ciebie- chce żebyś pomogła mi odnależć mojego narzeczonego.
-Jak się nazywa?- zapytałaś
-Ciel Phantomhive, wiem że ciągle żyje....Widzałam go!- jej oczach pojawiły się łzy.
-On jest nie żywy? W takim razie nie dasz rady go znaleść, nawet z moją pomocą - prychnęłaś pogadliwie . Głupie dziecko , wierzy rzeczy nie możliwe .
CDN
................................................................................................................................................................ Napisze jeszcze raz , opowiadanie nie jest moje tylko OlkaChan.
Ale nie którzy nie czytali tego to padłam żeby przepisać.
To jest długie to czekajdzie na Następną część .
Chyba za to mnie nie zabijecie nie? <3 <3
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro