22.
W rezydencji Aloisa
Alois i Ciel poszli sie bawić. Tym czasem Claude został sam na sam z Sebastianem. Mają zostać na noc.
Claude-*patrzy nie przychylnie na Sebastiana*
Sebastian-*to samo co Claude*
Claude-ja jestem na górze.
Sebastian-wypraszam sobie. Jestem silniejszy, mądrzejszy, sexowniejszy, dominującejszy.
Claude-nie ma takiego słowa jak "dominującejszy".
Sebastian-teraz jest. Dlatego będziesz na dole~
Claude-nie ma mowy. To że jesteś Antychrystem nie znaczy, że będę na dole.
Sebastian-nie masz nic do powiedzenia.*rzuca swoje tobołki na łóżko na górze*
Claude-głupi. *kładzie sie na dole obrażony*
Sebastian-ale mam coś co chcialeś bym przyniósł.
Claude-Masz.....masz to?!
Sebastian-mam~*podchodzi do niego i wyjmuje zza pleców opakowanie Jengi*
Claude-gramy mój przyjacielu.
Ciel z Aloisem w sypialni
Podglądają ich przez kamere.
Alois-widzisz? Dogadują sie.
Ciel-...zajebał moją Jenge.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro