Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozwalanie kuchni, wyrywanie drzwi i poryte schizy Sylwii(i kitranie powraca!)xD

SheDrowned:
*Bard : Weź ognio-miotacz i przeyjeb nim w kurczaka XD
*Ciel: Przytul mnie! :3
*Maylin: Lubisz truskawki? XD
*Sebastian: Przestrasz Tanakę
*Tanaka: Jaką herbatę lubisz pić najbardziej? ^-^
Wszyscy: Pobawcie się w chowanego ^^

umrzyj_teraz:
*Niech Vegeta posadzi drzewo i zbuduje sobie dom

~*Wstałam rano, bo obudziło mnie stukanie w okno*
-Wtf dopiero 12, już mnie budzą;-;
Se- Miaał, dzień dobry panienko :3
- °-° Seb-Sebastian? Co ty rrobisz za moim oknem? W ... Stroju kota? D:
Se- To nic takiego*nagle złapała go jakaś macka, a ja podbiegłam do okna*
-CO SLENDER ROBI W TYM ŚWIECIE?! D:
E(Edzio)- To wszystko przeze mnie...
-Czemu mój pajonk mówi?!
E- Jestem królową pajonkuf :)
-Czyli Edzio to Edziocha? ;-; Może Ciel wie o co chodzi?

*biegniem do hrabii*
#w oknie#
-No serio Slender biega po podwórku i trzyma Sebastiana mackami...

*Nagle przybiegł tam Vegeta i zaczął bić Slendera patelnią*
-Może lepiej tam pójdę...
Se- Panienka też może być kotem!
-Niee. Lepiej nie.
Se- Koty to magiczne stworzenia!
-Puść mnie... Nieee, puszczaj! Puuuuść!~

-NIEEEEEE! ZOSTAW MNIE!
Se- Panienko czy wszystko w porządku?
-Ni... Co? o.o *patrzy na wszystkich w pokoju*. To był sen?
Se- Najwyraźniej ^^
-Jestem głupia ;-;
Se- Niech panienka..
V- Nie potwierdzę, nie zaprzeczę XD
-...

#Po ogarnięciu się Sylwii(czyli 2 godziny później)#
-Ehh witam was, tym razem na serio xD
V- Hahahahah nie no, ale jak zaczęłaś napierdalać Sebastiana to wszyscy prawie pękli ze śmiechu XDD nawet Ciel. A mina Sebastiana bezcenna :')
-Cicho ;-; Robimy zadania i już xD
V- To gdzie kto idzie?
-No to ja pójdę do Tanaki i May-Lin, a ty do Sebastiana i Barda.
V- A Ciel?
-Pójdziemy razem, bo może być grubo xD
V- To paa ^^

*Vegeta idzie do Barda*
V- Mam zadanie!
B- Tak?
V- Masz przyj...walić w kurczaka ognio-miotaczem.
B- Skończył za oknem, a potem zabrał go Sebastian...
V- Mam nowy!
*pofaje mu broń*
B- No i to rozumiem!
*już wydawało się, że zrobił normalnej kurczaka, ale go poniosło i znowu rozwalił ścianę w kuchni...*
B- Sebastian mnie zabije ;-;
V- XDDD
Se- Co to za hałas?!

#parę chwil wcześniej u Sylwii#
-May-Lin?
*trzask tłuczonych talerzy*
-Cel znaleziony xD May-Lin, mam pytanie :3
M- Jjakie?
-Czy lubisz truskawki?
M- Tak, bardzo ^^
-Gdzie Tanaka?
M- Nie wiem...
-Oki trudno.

#tymczasem u Vegety#
Se- Co to za hałas?!
V- Niee to nic takiegoo...
Se- W kuchni nie ma połowy ściany, a ty twierdzisz, że "To nic takiego"?!
V- Tak jakoś... Mam zadanie dla ciebie.
Se- Najpierw muszę...
V- ...przestraszyć Tanakę!
Se- Co ja z wami mam -.-
V- Idziemy do Tanaki ^^

*Idą do Tanaki*
-Jaką pijesz herbatę?
T- Ho ho ho!
-Tiaaa...
*Nagle Sebastian wbił do pokoju przy okazji wyrywając drzwi*
-AAAAAAAAA! D:
T- Ho ho ho...
Se- Najmocniej przepraszam, niech panienka nie krzyczy :(
V- Ups xD
-Co ty nagadałeś Sebastianowi ;-;
V- Nic, dałem to zadanie...
-Ehh... Vegeta ty też masz zadanie ;p
V- Jakie?
-Masz posadzić drzewo i zbudować dom xD
V- No nie ;-;
-Do roboty. Sebastian?
Se- Tak panienko?
-Czy możesz zebrać wszystkich na dole za godzinę?
Se- Yes milady ^^(ten medżik uśmiech <3)

*prawie zemdlałam ale na szczęście wpadłam do mojego tunelu ciągnąc za sobą Vegetę xD*
V- Możesz powiedzieć co ty odwalasz?!
-No bo prawie zemdlałam... Poza tym, jeszcze do Ciela musimy iść xD

*gangsta wbija przez sufit*
V- Łoooooo witamy!
-Witam Cielu :3
C- Czy tak trudno wejść drzwiami?
V,S(razem)- Tak xD
-Mamy zadanie?
V- *kiwa głową*
-Tak, masz przytulić SheDrowned.
C- Tsk, ciekawe jak...*z dupy pojawia się dziewczyna xD, przytula Ciela i pojawia się Nikola...*
N- Tyyy.... TYY! Ciel jest mój, nikomu nie wolno go dotykać tylko ja mogę!!
SD- Ale go przytuliłam ^^
N- Zaraz cię zabiję!!!
-Ej stop, nie jadłaś dzisiaj słodyczy pewnie. Masz snickersa.
N- Po co?(xD)
-Bo jak jesteś głodna to zabijasz ludzi...
(Reklama tag bardzo)
-Dobra, a teraz znikajcie xD
N- Do widzenia Ciel *daje mu buzi w policzek i znika*
-Co ja z wami mam ;-;
V- Zaczynasz gadać jak Sebastian.
-Ciooo? Niee, a ty idź lepiej dom budować i drzewo sadzić ;p
V- Ok ;-;

*Patrzę na zegarek *
-O fuck! Spóźnię się na zebranko...

#Na dole w pokoju do zebrań itp#
-Dobrze mam do ogłoszenia tylko jedną rzecz. Mamy zadanie - Wszyscy mają pograć(chyba xd) w chowanego! Start!

*wszyscy się schowali, ale ja taka genialna nie wyznaczyłam osoby do szukania XDD*

#3godziny później#
(Wszyscy jakoś się znaleźli oprócz mnie, a Vegeta dalej dom budował)
Se- Gdzie podziała się panienka?
M,B,F(razem)- Szukaliśmy jej wszędzie...
Se- To dzi... WY szukaliście jej?!
M- Ww szafce z ppporcelaną jej nnie bbyło, aale... Jjakimś cucucudem wszystko ssię potłukło...
B- W kuchni też jej nie było, ale chyba się spalił piekarnik...
F- W ogrodzie też nie... Ale chyba powyrywałem drzewa...
Se- Wy... ZEJDŹCIE MI Z OCZU I NICZEGO NIE DOTYKAJCIE!!!!
M,B,F- Tak jest T.T
Se- Co ja z wami wam... -.-

-Nikt mnie nie znalazł.. Jestem zajebista czy coś się stało? D: Idę do Vegety...

*Tup*

*Tuptup*

*Tuptuptup*
-Jak tam... Chyba jaja se robisz...
V- No smażę akurat, chcesz?
-Co? Niee xDD No to kpiny są chyba, przez tyle czasu zbudowałeś...
V- Willę marzeń!
-Tak oczywiście xD Dobrze to ja się z wami żegnam i...
*szturcha Vegetę*
V- ?
-I co?!
V- Komentujcie, gwiazdkujcie, zadawajcie zadania i wyzwania ^^
-Pytania XD i wyzwania...
V- Pff to nie mnie szukali ponad 2 godziny >.<
-Czekaj..Co? :o

Sorka, że tak długo czekaliście, ale pisanie, sprzątanie i gotowanie jednocześnie ... XDD

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro