Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Część 8 Jestem Miki...

Biegłem tak szybko jak tylko mi się udało.Nic nie widziałem przez łzy cisnące mi się do oczu. Zostawiłem ją...Zostawiłem Wiki. Co ja zrobiłem!?! Dotarłem do wielkiego dębu w samym środku lasu. Odparłem się o niego plecami i ukryłem twarz w dłoniach. Musze po nią wrócić! Zawsze mnie chroniła, a ja ją zostawiłem. Jestem tchórzem!! Powoli wstałem i wytarłem wierzchem dłoni ostatnie łzy spływające mi po policzkach.

-Hej młody, gdzie twoja siostrzyczka? Stęskniłem się za nią-usłyszałem głos Gala. Wyprostowałem się i zmierzyłem go najgroźniejszym spojrzeniem jakie miałem. Chłopak zaśmiał się. Wyjąłem z buta nóż, który zostałem od Wiktorii. Miałem go użyć tylko jeśli ktoś będzie chciał zrobić mi krzywdę.

-Uuu schowaj to bo się skaleczysz. Wiktoria pozwala Ci dotykać takich niebezpiecznych rzeczy?-spytał chłopak z drwiną w głosie.

-Zdziwiłbyś się co ona potrafi zrobić - odpowiedziałem wściekły za to, jak potraktował kiedyś Wiki- Zbliż się jeszcze krok to pożałujesz- ostrzegłem.

-Już się boje-zaśmiał się. 

CDN.

........................................................

(149 słów) Do zobaczenia Całuski <3<3<3<3

Może zrobię maraton jutro Kuroshitsuji - Fortepian. 

Jak chcecie to ma być nad tym rozdziałem 6 gwiazdek do jutra okej?


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro