Część 20 Jestem Sebastian...
Wszyscy się tutaj zebraliśmy, ale tylko ja o tym wiedziałem. Panicz siedzi na schodach i z ukrycia słucha.Młody Mika natomiast właśnie usiadł koło siostry i wtulił się w nią. Muszę przyznać, że dziewczyna ma talent.Gdy piosenka się skończyła młody Mika poprosił aby zaśpiewała jeszcze raz. Dziewczyna w odpowiedzi uśmiechnęła się szeroko i zaczęła grać samą melodię. Już nie śpiewała. Dopiero teraz dało się usłyszeć, że melodia jest naprawdę cudowna.
-Mama ją grywała - powiedział cicho chłopiec.
-Tata ją wymyślił. Mama często do niej śpiewała- powiedziała panienka.
-Pamiętasz ich?-spytał ją brat.
-Tak, pamiętam. Bardzo nas kochali- powiedziała z uśmiechem.
-Odpowiedz coś o nich- poprosił ją.
Dziewczyna spojrzała na klawiaturę i dopiero po chwili zaczęła odpowiadać.
-Ja i Jakub często się ze sobą biliśmy. Zwykle o błahostki.Strasznie sobie dokuczaliśmy. Jednak pewnego dnia w szkole pojawił się uczeń, który dokuczał wszystkim. Szczególnie mi. Kiedy chciał mnie uderzyć Jakub strasznie się zdenerwował. Powiedział wtedy, że mimo naszych wad jesteśmy rodziną, a o rodzinę się walczy.
-Co się stało potem?-przerwał jej brat.
Dziewczyna zaśmiała się cichutko.
-Jakub wdał się z nim bójkę. Chłopak wylądował w szpitalu ze złamaną ręką. Rodzice sprawili nam niezłe kazanie,ale dali nam do zrozumienia, że są dumni.
-Dumni, że Jakub wysłał chłopaka do szpitala?-dopytywał Mika
-Nie . Dumni,że mimo iż często się ze sobą kłóciliśmy wskoczylismy za siebie w ogień.
CDN..
.........................................
(209 słów) Do zobaczenia Całuski <3<3<3
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro