Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Część 7 Jestem Wiktoria...

-Ja nie chciałem...-powiedział autentycznie zawstydzony. Uniosłam brwi.

-Trzeba ją opatrzyć- powiedział młodszy bez uczuć jakby nie zauważył całej tej sytuacji.

-Spiep*zajcie!-krzyknęłam i pożałowałam bo niemal zwinęłam się z bólu.

-Nie możemy-powiedział Sebastian i zaczął mnie opatrywać.

Nie protestowałam. Za bardzo mnie bolało abym mogła to zrobić.Po półgodzinie demon skończył. Cóż musze mu przyznać, że zna się na tym.Mimo opatrunku i tak nie byłam w stanie nic zrobić.

-Trzeba ją przenieść.Tu nie może zostać-rzucił młodszy.

-Zamknij się wreszcie-rozkazałam i ku mojemu zdumieniu zadziałało.- Gdzie chcecie mnie przenieść?-spytałam Sebastiana.

-Do willi twojego brata-odpowiedział i lekko się uśmiechnął. Nie odwzajemniłam gestu-Tutaj nie ma warunków dla chorych- dodał rozglądając się po pomieszczeniu.

Muszę przyznać ma racje choć ja nie raz nie dwa dochodziłam tu do zdrowia. Za ściany robiły metalowe blachy,podłoga była betonowa. W sumie może powiedzieć, że przypomina to garaż w głębi kanałów. Cóż nie każdego stać na wille.

-Nie każdego stać na wille-zaśmiałam się gorzko.

-Ale żeby upaść tak nisko aby mieszkać w kanałach- dociął mi młodszy.

-Nie masz pojęcia co to znaczy upaść nisko Cielu Phantomhive- zripostowałam.

CDN..

.................................................

(165 słów) Za kilka minut pojawi się następny rozdział do zobaczenia całuski <3<3<3<3<3<3

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro