Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Część 62 Jestem Ciel....

Z hukiem otworzyłem drzwi pokoju Wiktorii i odszukałem ją wzrokiem w kącie pokoju. Nie zwróciłem uwagi na ciekawskie spojrzenia pokojówki i kucharza, którzy jak gdyby nigdy nic miziali się na końcu korytarza. Wszedłem do pomieszczenia i zamknąłem za sobą drzwi. Powoli podszedłem do Wiktorii i dotknąłem jej ramienia. Zmarszczyłem brwi. Jest lodowata. Potrząsnąłem nią lecz nie otworzyła oczu.

-Obudź się. - syknąłem lekko wystraszony jej stanem. Chyba mi tu teraz nie umrze? Nie pozwolę, żeby mój kontrakt szlag trafił!!

-Wstawaj!!- warknąłem niestety bezskutecznie . Choć tu można się spierać bo mój wrzask sprowadził do pokoju jej głupiego braciszka. Chłopak spojrzał najpierw na mnie potem na siostrę i w ułamku sekundy znalazł się tuż obok mnie. Nigdy wcześniej nie zwróciłem uwagi, ale Wiktoria i jej brat czasami przypominają demony. Miki złapał mnie za ramię z niespotykaną dla zwyczajnych ludzi siłą i wyprowadził z pokoju siostry. Myślałem, że gdy opuścimy pomieszczenie w, którym leżała, spała lub umierała jego siostra to mnie puści lecz on wyprowadził mnie z powrotem na zewnątrz z wściekłością wyrytą na twarzy. Przecież nic jej nie zrobiłem.

Chłopak zamknął drzwi i mnie puścił z wściekłością uderzając pięścią w mur.

-Kur*a jaki ze mnie debil! Zapomniałem! Kur*a mać, zapomniałem!- wrzasnął chłopak jeszcze raz uderzając w mur.

Uderzał taki pięściami jeszcze kilka minut, a ja stałem z obojętną miną i przyglądałem się tej scenie. Nagle przez dosłownie ułamek sekundy w oczach chłopaka dostrzegłem czerwony błysk. Nie mogło mi sie przewidzieć. Co to mogło być?

-Widział ją ktoś w tym stanie poza Tobą?- spytał chłopak nadal mocno zdenerwowany.

-Raczej nie. Co jej się stało?- spytałem obojętnie.

-Nie potrzebujesz takiej informacji.- warknął Miki wracając do rezydencji, ale zatrzymał się na chwilę.- Dzisiaj nie zasypiaj demonie. - mruknął i wszedł do środka jak mi się zdaje pobiegł z powrotem do pokoju swojej siostrzyczki. Nie rozumiem...

CDN...

........................................

(303 słów) Musiałam przerwać takim momencie sorka, Do zobaczenia całuski <3<3<3

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro