Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Część 43 Jestem Wiktoria...

Jak na ironię zaczęło padać. Podeszłam do okna i przetarłam zaparowaną szybę ręką. Ciekawe czy Dominik nie moknie. Muszę przestać o nim myśleć. Muszę wyrzucić go z pamięci. On nie istnieje.Miałam już załamane serce. Przeżyję, ale będę cierpieć.

-Znowu!-wrzasnęłam i zanim zorientowałam się co robię chwyciłam wazon i cisnęłam nim o ścianę. Woda zostawiła na tapecie ślad, a czerwone płatki róż rozsypały się po pokoju. Poczułam jak łzy napływają mi do oczu lecz szybko przetarłam je ręką. Nikt nie zobaczy moich przeklętych łez. Nigdy więcej się nie zakocham!!Zobaczyłam jak drzwi się otwierają więc szybko zwróciłam się twarzą w stroną ona.

-Panienko?-usłyszałam spokojny głos Sebastiana.

-Posprzątaj to i wynoś się.-powiedziałam na pozór obojętnym tonem. Jeszcze tu Ciela brakuję i mamy kółko załamanych serc..

Sebastian szybko poradził sobie z bałaganem i gdy już miał wychodzić postanowiłam się przebrać. Nienawidzę sukni zawszę przynoszą mi pecha i rozczarowania.

-Przynieś surdut. -poleciłam demonowi, a on tylko odpowiedział to swoje ''tak panienko'' i odszedł.

Bez miłości można żyć. W sumie jestem dziwna .Powinnam być wściekła na Jokera. Powinnam go nienawidzić, ale dalej czuje do niego to samo. Dawałam się wykorzystywać,ale z nim byłam szczęśliwa. Choć przez chwilę chciałam żyć normalnie i teraz za to płacę.Spojrzałam na miejsce gdzie jeszcze chwile temu rozbiłam wazon. Nie ma nawet śladu po moim wybuchu,ale ja wiem, że miał on miejsce.To nieważne za 80 może 70 lat pewnie umrę i takie pierdoły nie będą mieć znaczenia.Uśmiechnęłam się choć wcale nie mam na to ochoty. Nie pokarzę, ze cierpię. Nie dam Cielowi satysfakcji.Żaden demon ze mną nie wygra.

Sebastian po kilku minutach wreszcie przyniósł mi ubranie.Zabrałam mu je bez słowa i pokazałam palcem drzwi. Nie dam się nikomu ubierać.Ubierałam się sama przez 11 lat. Zanim rodzice zginęli wszystko robiła za mnie służba.Teraz już jej nie potrzebuję. Spojrzałam na surdut i zacisnęłam żeby widząc biały kubraczek i białe ozdobne róże na ramieniu.Bez większego wahania oderwałam je. Nienawidzę bieli. Jest obrzydliwa. Wszyscy uważają ją za kolor niewinności. Właśnie dlatego jej nienawidzę. Nikt nie jest niewinny. Nikt!! Każdy grzeszy. Niewinność to tylko głupie pojęcie!! Ubrałam się i zeszłam do jadalni na kolację. Kiedy ujrzałam Mikiego rozmawiającego z Finnem na moich ustach pojawił się cień szczerego uśmiechu. Wreszcie ma przyjaciela.Usiadłam kilka krzeseł dalej i czekałam na jedzenie. Niestety w sali pojawił się młody demon. Usiadł naprzeciwko mnie. Jak tylko chłopcy wyjdą to....wypruję z tego demona flaki!!

CDN..

....................................

(384 słów) do zobaczenia całuski <3<3<3

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro