Część 42 Jestem Wiktoria...
Wracamy do naszej Wiktorii.
...............................................
Kiedy dotarłam na teren rezydencji po łzach nie pozostał nawet ślad. Z wierzchu wyglądałam tak jak zawszę, ale moje wnętrze jest w opłakanym stanie. Nie wiem jakim cudem jeszcze się nie rozkleiłam. Weszłam do rezydencji i natknęłam się na Mary. Posłałam jej szeroki uśmiech i kiedy tylko to zrobiłam poczułam niesłychany ból koło serca. Myślałam,że umrę. Tak się nie stało, a pokojówka nie zorientowała się co właściwie jest grane. Z trudem dotarłam do swojego pokoju i zatrzasnęłam za sobą drzwi.
CDN..
..............................
(83 słów) Do zobaczenia całuski <3<3<3
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro