Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Część 30 Jestem Finny....

-Wiesz Miki ja też jestem ''damą'' - powiedziała panienka Wiktoria zaglądając przed próg i uśmiechając się do nas- Sebastianie mógłbyś mi pomóc?-spytała siostra panicza Mikiego.

-Oczywiście panienko-zapewnił ją lokaj- W czym mogę pomóc?

-Chciałabym przesunąć kilka donic- powiedziała panienka ciągle się uśmiechając.

-Po co chcesz przesuwać donice siostrzyczko?-spytał Miki.

-Cóż róże potrzebują więcej światła, aby rozkwitły- uśmiechnąłem się lekko.

Nie wiedziałem,że panienka zna się na kwiatach. W ogóle nie spodziewałem się takiej panienki przyjeżdżając tu. Jej po prostu nie da się nie kochać. Pomocna, serdeczna wiecznie uśmiechnięta, a do tego piękna.

-Smacznego chłopaki- powiedziała z uśmiechem i wyszła, a zaraz za nią wyszedł Sebastian.

Ma ładny uśmiech.

-A i Sebastianie chce mięć w pokoju fortepian- usłyszeliśmy jeszcze prośbę panienki i jej dźwięczny śmiech odbijający się echem po całym domu.

-Uwielbiam ją. Jeśli miałbym znaleźć żone to musiałaby być taka jak Wiki- podsumował Miki.

Spojrzałem na Barda i Mary, którzy z amorów poszli do kłótni. O co im poszło?

-Nie chcę się żenić....-wypowiedział moje myśli mój przyjaciel- Choć.

Razem z chłopakiem wyszedłem z kuchni i ruszyliśmy w stronę ogrodu. Przy drzwiach stał nauczyciel szermierki panienki Wiktorii. Jedno trzeba przyznać wygląda jak anioł. Miki spojrzał na niego poważnie i dopiero po chwili wyszliśmy na zewnątrz.

Ciekawa postać z tego co wiem ma na imię Ciel.

Kiedy weszliśmy do ogrodu panienka czytała jakieś książki przy stoliku. Miała rumieńce na twarzy i szeroki uśmiech. Wyglądała jakby się zakochała..

-Coś mi tu nie pasuje- powiedział Miki zatrzymując się- Ona się zakochała!- oskarżył ją jakby dopuściła się jakieś zbrodni.

-To chyba normalne- powiedziałem patrząc na Mikiego ze zdziwieniem.

-Jeśli ten ktoś ją skrzywdzi to pożałuje, że się urodził!!!- zagroził 14-latek, a ja pierwszy raz zobaczyłem go tak wściekłego.

-Loki, Finny chodźcie!- panienka zawołała nas z szerokim uśmiechem.

Spojrzałem na jeszcze nieswojego Mikiego i ruszyłem w kierunku panienki Wiktorii razem z nim.

-Myślicie, że lepiej mi tej sukience czy tej niebieskim surducie?

-W obu panience do twarzy panienko Wiktoria- powiedziałem z uśmiechem.

-Wiktorio- odpowiedziała z wesołością.

CDN...

....................................

(308 słów) Do zobaczenia całuski <3<3<3<3

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro