Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Część 19 Jestem Ciel....

-Oznacza to, że jestem w miejscu które powinno być moje od dawna.Jako hrabina potrzebuje służby-powiedziała i spojrzała na mnie- Ludzkiej służby.

Znów ogarnęło mnie dziwne uczucie.

-Rób jak uważasz-powiedziałem po chwili-Sebastianie znajdź kogoś-poleciłem mu.

Dziewczyna odwróciła ode mnie wzrok i znów zaczęła przyglądać się bratu. Chłopiec miał na sobie niebieski surdut zupełnie inny niż ja i jego siostra. Wyglądał elegancko, a zarazem swobodnie.

-Sebastianie dlaczego przygotowałeś tylko jeden posiłek?- zapytałem.

Lokaj spojrzał na mnie urażony.

-Przygotowałem dwa posiłki-odparł.

Co mnie to ogóle obchodzi?

-Pora na mnie - powiedziałem po długiej ciszy i odszedłem od stołu.

-Życze miłej nocy- powiedziała Wiktoria.

Zabrzmiało to szczerze , ale sam nie wiem biorąc pod uwagę jak bardzo nie ufa demonom mogła powiedzieć to dla żartu.

-Wzajemnie - odparłem bez przekonania i wróciłem do swojego gabinetu.

Demony nie potrzebują snu. Około godzinny 22:00 Wiktoria i jej brat poszli spać. Odetchnąłem głęboko i zatopiłem się w powieści. Przez kilka godzin była cisza jak makiem zasiał, ale około godzinny drugiej nad ranem usłyszałem skrzypnięcie schodów. Zmarszczyłem brwi i wyszedłem na korytarz. Przed chwilę znów panowała cisza. Jednak nagle przerwał ją dźwięk fortepianu. Ktoś go stroił. Zszedłem na dół. Zobaczyłem jak Wiktoria zadowolona z siebie siada na stołku i zaczęła grać. Myślałem, żeby wtrącić jakąś złośliwą uwagę gdy ona zaczęła śpiewać.

''Księżyc w pełni, wyznacza mi drogę w tę chłodną noc.

Wskazówki zegara stoją w miejscu niczym chmury zastygając w powietrzu.

Moje życie pełne jest wymówek i kłamstw.

Wylałam już może łez.

Spowija mnie nieustajacy mrok.

Serca lęka się jutra,cierpiąc coraz bardziej z każdą sekundą.

Skąpana w błękicie, tego pięknego świata, pogrążonego w kłamstwach.

Wyciagam rękę w kierunku mglistego płomyka światła, kierując wzrok na błękitny księżyc.

Spowija mnie mrok i łzy przeze mnie samą wylane''

Słuchałem nie mogąc uwierzyć, że ta dziewczyna ma taki wielki talent.

CDN...

................................

(277 słów) Za kilka minut pojawi się następny rozdział Do zobaczenia Całuski <3<3<3

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro