Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

#1

Ogłoszenie na końcu

Ulubiony kolor- (f/c)
Kolor włosów (wymyślony)- (h/c)
Kolor oczuw xD- (e/c)
Ulubione kwiaty- (f/f)
Imie- (y/n)
Nazwisko- (y/s)
Imie brata- (b/n) (jak ni masz to wymyśl)

Nazywam się (y/n) (y/s), jestem wysoko ustwioną hrabianką. Mam 1-go brata (b/n) starszego o 2 lata, ma 18 lat a ja 16. Rodzice zgineli w drodze do znajomych kiedy miałam 12 lat, z tego co wiem to napadli na nich. Mieszkam z (b/n) już 4 lata w Angli. Mamy ogromną wille z pięknym ogrodem, 2 pokojówki Molly i Lily, kucharza Bena i ogrodnika Toma.

~(y/n)~

Szłam korytarzem do gabinetu mojego brata spytać się czy jakieś listy są do mnie. Zapukałam do drzwi.
(b/n):Prosze.
(y/n):Braciszku?? Przyszło coś dla mnie?
(b/n): Tak, od hrabiego Ciela Phantomhive.
(y/n):Po co napisał?
(b/n):Zaprasza cię na bal, który odbędzie się za 3 dni. Mamy do niego jakieś 2 godziny powozem.
(y/n):Dobrze, kolacja za 10 minut, nie spóźnij się.

~(y/n)~

Po kolacji poszłam do swojego pokoju, Lily mnie przebrała, ale najpierw mnie twarzała. Położyłam się i zaczełam rozmyślać o tym Cielu, słyszałam że jest psem królowej, i, że jego rodzice zgineli w pożarze. Moje powieki już samowolnie opadały, nie mineła nawet minuta a ja zasnęłam.


Ranek

~(y/n)~

Promienie słoneczne muskały moją twarz. Molly odsłoniła zasłony i przygotowała herbaty.

Molly: Panienko pora wstawać, o 14:00 przybędzie dzisiaj gość.
(y/n): Kto?-spytałam popijając spokojnie herbatę.
Molly: Hrabia Alois Trancy i jego lokaj. (Autorka: ( ͡° ͜ʖ ͡°) )
(y/n): Kiedy śniadanie? (Autorka: kufa zmieniła temat)
Molly: Za 26 minut.

Time Skip

Poszłam do jadalni (b/n) jeszcze nie było.

(y/n): Ben gdzie (b/n)?
Ben: Hrabia poszedł do miasta coś załatwić wróci o 13:00.

Po śniadaniu poszłam do ogrodu, miejsce gdzie jest spokój, lubie sobie przesiadywać w altance, stąd widać moje (f/f) o (f/c). Za półgodzinny przyjdzie (b/n), zobaczyłam konia na którym był mój braciszek, miał smutną mine. Pobiegłam do niego (Autorka: niczym baba na szpilach) i się spytałam co jest.

(b/n): Posłuchaj (y/n) musisz wyjść zamąż.
(y/n): Z kim?
(b/n) z ....

Autorka
Hejo przrprzaszam za błędy ortograficzne i mam nadzieje, że się wam podobało, nwm kiedy następna część może za 4 dni lub 3. Piszcie jak myślicie kto będzie tym szczęściarzem i wyjdzie za was xD

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro