Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział XI

W sumie nie wiem czy mogę śmiało mówić o zakochaniu na zabój, jednak Ryoko mnie pociąga. Hahaha to do mnie nie podobne,żeby tak mówić.

Time skip~

No chyba ktoś chce dziś zginąć, Takao wpisał mnie jako kelnerkę do naszej nawiedzonej kawiarenki,a nie mówiłam że mam złe przeczucie? -.-

Aktualnie chodzę po szkole i szukam tego tchórzliwego chłoptasia,przestraszył się jak rzuciłam w nim cyrklem i niechcący przeciełam jego rękę, chciałam trafić prosto w nią a nie zadrasnąć, trzeba będzie poćwiczyć .

-Kazunaari?!
Ciemny korytarz robił atmosferę
- Chodź tu,nic ci nie zrobię
Jak z dzieckiem...albo psem
- Trzeba było pomyśleć zanim wykonałeś ruch długopisem na kartce wpisując moje imię
Czułam go, ten miły zapach z jego domu

- Umeki-chan! Szukałam cię!
Nagle pobiegła do mnie jakaś brunetka
- W jakiej sprawie?
- Są przymiarki strojów kelnerek, tylko ciebie jeszcze nie ma
- I nie będzie!
Zrobiła zdziwioną minę
- Ale przecież się wpisałaś...
- Nie ,zrobił to pewien osobnik bliski śmierci
Specjalnie podniosłam głos mając nadzieję że wreszcie się pokaże szukając pomocy u dziewczyny ,a wtedy wykorzystam jego nieuwagę i ukończę egzystencje tą marną egzystencję ^-^

- Ale to nie zmienia faktu,że nie możesz się wycofać, przygotowaliśmy ci już śliczny strój
Uśmiechnęła się
- Nie będę bawiła się w jakieś durne przebieranki
- No chodź
- Nie ma mowy,nie idę i nic ani nikt nie jest w stanie mnie przekonać

Time skip~

Jakim cudem stoję ubrana w ociekający cukrem strój kelnerki skoro się na to nie godziłam?!
- Umeki wyglądasz uroczo!
Krzykęły wszystkie dziewczyny chórkiem.
Nie widziałam w tym nic cudownego,wszędzie falbanki,kokardki ,a o długości nie wspomnę.
Westchnęłam i zaczęłam przebierać się w normalne ciuchy
- Nie cieszysz się ?
Spytała niebieskooka brunetka która wcześniej mnie tu zaciągneła
- Jeśli mam być szczera to nie
- Zastanawia mnie czemu jesteś taka oziębła?
- Życie. Jak ci się nie podoba możesz sobie iść
- Nie to miałam na myśli, po prostu uważam że gdybyś była bardziej otwarta i posiadała więcej empatii ,miałabyś dużo przyjaciół
- Nie zmienię się ,już wolę jak za mnie nie lubią niż udawać kogoś kim nie jestem
- Mądrze powiedziane, a tak przy okazji ja cię lubię . Uważam że jesteś niesamowita i trochę głupio mi o tym mówić ,ale kiedy ciebie zobaczyłam chciałam się z tobą zaprzyjaźnić
No to mnie zszokowała,nie miałam pojęcia że ktoś chciałby się ze mną przyjaznić,nie biorę pod uwagę Takao ,on jest rąbnięty i ma skłonności masochistyczne
- Niezbyt wiem co odpowiedzieć
Roześmiała się serdecznie
- To może ja zacznę, jestem Asahi Hiroki,dla ciebie Hiro-chan
- U-Umeki Shiro
- Nie będziesz zła jak nazwę cię Shi-chan?
Brzmi jak Shin-chan,pomyślałam
- W-wolę Shi
- Zrozumiałam, w takim razie Shi,czy chciałabyś zostać moją najlepszą przyjaciółką ?
Ratunku! Co robić, co robić? ! Wygląda na miłą, wesołą i troskliwą, zupełne przeciwieństwo mojej osoby!
- J-ja nie wiem...m-może.. t-tak
No to się wykazałam odwagą i pewnością siebie
- Z twojego jąkania wnioskuje że się zgadzasz
Kiwnęłam niepewnie.

Przytuliła mnie, było mi tak miło, przyznaje bez bicia cieszyłam się i pierwszy raz od niepamiętnych czasów szczerze uśmiechnęłam.

Poszłyśmy po coś do jedzenia i usiadłyśmy na ławce przy dużej wiśni
- Powiedz mi szczerze, masz chłopaka?
- Co to za pytanie?!
Zaśmiała się
- Rumienisz się Shi,kto to?
- Ja naprawdę nie mam chłopaka!
- Komuś rośnie nos, zobacz zaraz przekroczy granice Japonii
- No dobra...jest ktoś
- Kto???
- N-nie znasz
- Może znam
- Na pewno nie
- Shi nie przeciągaj
- H-Hida Ryoko
Zrobiła ogromne oczy
- Taki w długich białych włosach?
- Tak...
- Nie zbliżaj się do niego,rozumiesz?
- Przecież jest w porządku
Zniżyła głos do szeptu
- Dwa tygodnie temu napastował jedną drugoklasistkę, a tydzień temu dwie gimanazjalistki,jest niebezpieczny
No nieźle. Chłopak który mi się spodobał jest zboczeńcem,czego chcieć więcej?
Powiedziałam Hiro że będę uważała, jednak nie wierzyłam jej do końca.
Może zmówiła się z glonem? Muszę to sprawdzić! Jutro mamy wolne za to później jest festiwal, złapie go i zapytam wprost.




Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro