#3
Momoi: Dobrze. Więc teraz powiedz mi jak to się robi. Tyle o tym słyszałam od Koleżanek.
Aomine: Najpierw weź go do ręki.
Momoi: ALE OBLEŚNE!
Aomine: Zapewniam cię, że nie ma w tym nic obleśnego. Chwyć go za główkę jedną ręką.
Momoi: Tak? I co dalej?
Aomine: Tak, dobrze, a później pociągnij drugą ręką.
Momoi: Ach, tak.
Aomnie: A widzisz, jak ci dobrze idzie?
Momoi: I co teraz ?
Aomine: Teraz possij.
Momoi: No, ty chyba żartujesz.
Aomine: Nie, nie żartuję. Zacznij ssać.
Momoi: Obleśne. Naprawdę ludzie tak robią?!
Aomine: Tak.
Momoi: Jesteś pewny ?
Aomnie: Tak, przecież mówiłem ci, że jestem doświadczony. Dla mnie to nie pierwszy raz. Uwierz mi. Possij chwilę.
Momoi: Hmmmm...
Aomine: I jak ?
Momoi: Słonawy w smaku...
Aomine: No to chyba dobry, nie?
Momoi: Nawet niegłupie, a co teraz?
Aomine: Teraz rozsuwasz nóżki.
Momoi: Co ty powiedziałeś?!
Aomine: Rozsuwasz nóżki.
Momoi: To miałeś na myśli?
Aomine: Tak, tylko musisz bardziej odgiąć nogi, bo będzie ciężko dojść. Daj, pokażę ci.
Momoi: A, rozumiem.
Aomine: Właśnie. I znowu bierzesz go do rączki.
Momoi: Hmmm...
Aomine: Jak już wyciągniesz, to weź go do buzi.
Momoi: Taaak.
Aomine: Ooooo, właśnie tak...
Momoi: A co zrobić z tym żółtawym? To też się połyka?
Aomine: Zależy od upodobania. Można połknąć jak się chce.
Momoi: Spróbuję... Hmmmm... PYCHA, spróbuj!
Aomine: Nie, to głupie... (...) Popatrz teraz na mnie. Spróbuję wyciągnąć to różowe palcami.
Momoi: Oooo...
Aomine: Czasami są małe problemy, dlatego można sobie pomóc ustami...
Momoi: Hmmmm...
Aomine: Można też possać, czasem to pomaga.
Momoi: Hmmmmmm....
Aomine: Aaaa, teraz poszło,
Momoi: Tak, czułam.
Aomine: I jak było, smaczne?
Momoi: Muszę przyznać, że niegłupie.
Aomine: Chcesz więcej?
Momoi: Tak chętnie. Tylko mi powiedz, czy to musi być tak cholernie skomplikowane?!
Aomine: No, kochanie. Ja nic nie poradzę, tak się je raki.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro