Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Mam 21 lat, a nie 16

Gdy skończyłam rozmowę z Charlesem i wychodziliśmy z gabinetu, przed drzwiami czekał już na mnie wyraźnie wkurzony Will.

-Hailie Monet. Co ja ci mówiłem na temat opuszczania rezydencji?

-Wydaje mi się że nie pamiętam.

-Hailie to nie jest zabawa, dobrze o tym wiesz. Jeszcze rano byłaś nieprzytomna a kilka godzin temu dowiedziałaś się że jesteś w ciąży. Zabroniliśmy ci wychodzić z domu ale ty oczywiście nie słuchasz.

-Will nie wiem czy się zrozumieliśmy. Mam 21 lat, a nie 16, już nie możecie mnie zamykać w domu bo jestem dorosła i doskonale wiem jakie konsekwencje niosą za sobą takie zachowania.

-No czyli jakie, hm?

-Will proszę.-spojrzałam na brata błagalnym wzrokiem.-Kocham swoją pozycję. Jeżeli teraz się wycofam będzie to znaczyło że zmiękłam.

-Co jest dla ciebie ważniejsze, dziecko czy reputacja?

-Oczywiście że dziecko, ale przecież nic mi się nie stanie jak będę siedziała przy biurku i prowadziła rozmowy z potencjalnymi klientami, prawda?

-Zobaczymy. A teraz jedziemy do domu.

Właśnie teraz zorientowaliśmy się że  rozmawialiśmy przy Charlesie.

-Dzień dobry, a pan to kto jeśli można poznać osobistość?

-Charles Smith, pan jak mniemam to Will Monet.

-Tak.-przywitali się uściskiem ręki.-Pan wybaczy panie Smith ale muszę zabrać siostrę do domu. Aha i jeszcze jedno, proszę nie mówić nikomu czego się pan tutaj dowiedział, jeśli będziemy chcieli aby ktoś wiedział to po prostu sami to przekażemy.

-Rozumiem. Do zobaczenia.

-Do zobaczenia.

Po pożegnaniu się z klientem wraz z bratem udaliśmy się do samochodu. Do domu jechaliśmy w ciszy co znaczyło tylko jedno, moi bracia są na mnie wściekli i zapewne w domu otrzymam wykład o swojej nieodpowiedzialności.

Gdy weszłam do domu przywitała mnie przerażająca cisza. To niemożliwe że moi bracia oszczędzili sobie wykładów na temat mojego skrajnie głupiego zachowania. Weszłam do salonu i zobaczyłam świętą trójcę wraz z Vincentem oglądających...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro