Rozdział 6: Nie prawda.
- Wcale nie jestem spięta. - Powiedziałam.
- Tak? - Zaśmiał się Duncan i zabrał mi moje okulary do pływania.
- Oddaj! - Krzyknęłam.
- Musisz mnie złapać. - Powiedział Duncan i zaczął biegać pomiędzy basenami.
Gdy już prawie go złapałam ten wskoczył do jednego z basenów.
- Serio? - Spytałam.
- Chyba nie skoczysz? Przecież to jest niebezpieczne. - Zaśmiał się Duncan.
- Bardzo śmieszne. - Odpowiedziałam i wskoczyłam do wody.
- Mogę odzyskać moje okulary? - Zapytałam.
- Zastanowię się... Nie. - Znowu się śmiał.
- Oddaj mi te okulary! - Krzyknęłam.
- Najpierw mi powiedz co do mnie czujesz. - Powiedział.
- Ile razy trzeba ci powtarzać... Nic. - Odpowiedziałam. Jednak sama wiedziałam, że go okłamuje.
- Mi się wydaje, że kłamiesz. - Powiedział chłopak.
- A ty co do mnie czujesz? - Spytałam.
- Mówiłem Ci to tyle razy... - Zaczął. - Ja cię kocham księżniczko.
Eh. Znowu to uczucie. Ja go serio kocham. Ale nie wiem czy mogę mu zaufać. W końcu zdradził mnie. Ale chyba mu zależy. Chyba...
- Oddasz mi te okulary? - Spytałam.
- Oczywiście. - Podał mi okulary.
Wyszliśmy z tego basenu i poszliśmy poszukać innych atrakcji. Zauważyłam, że Duncan był znowu zazdrosny. Lubiłam kiedy taki był. Wtedy chciało mi się śmiać, a jednocześnie czułam, że jednak może mu na mnie zależeć. Wtedy on złapał mnie i wrzucił do basenu.
- Duncan!! - Krzyknęłam.
- Musisz trochę wyluzować księżniczko. - Zaśmiał się.
- To nie jest śmieszne! Mogło mi się coś stać. To było niebezpieczne! - Powiedziałam.
- A ty jak zwykle. - Odpowiedział Duncan i wskoczył do basenu.
Zaczęłam go oblewać wodą. To było takie zabawne.
- Możesz już przestać, księżniczko? - Spytał.
- Hm... Nie. - Powiedziałam i śmiałam się.
- Okej. - Odpowiedział.
Duncan też zaczął lać mnie wodą. Chciałam wyjść z basenu. Jednak wpadłam tam spowrotem. Oczywiście w ramiona Duncana. Chłopak złapał mnie i uśmiechnął się.
- Nic ci nie jest? - Zapytał.
- Nie... - Zaczęłam. Zauważyłam, że Duncan przybliża się do mnie. Przytulił mnie i pocałował. - teraz jest lepiej.
Co ja mówię? Dlaczego powiedziałam swoje myśli na głos. Ugh. Courtney, jesteś głupia.
- Znaczy... Dlaczego to zrobiłeś?! - Spytałam. Próbowałam udawać, że naprawdę jestem zła.
- Już nie udawaj. - Odpowiedział i uśmiechnął się chłopak.
- Nie udaje. - Powiedziałam.
- Tak, tak. - Zaśmiał się Duncan.
Później znowu zaczęłam chlapać go wodą.
- Nie denerwuj się tak. - Powiedział. - Każdy wie, że na mnie lecisz.
- Pf. Leciałam. Czas przeszły. - Poprawiłam chłopaka.
- No napewno. - Odpowiedział.
On jakby cały czas próbował mnie namówić do zmiany zdania. Albo wiedział, że go kocham?
- Eh. Lepiej nie będę się kłócić. Wracajmy już. - Powiedziałam.
- Okej. - Powiedział.
Poszliśmy do szatni. Przebrałam się i poszłam wysuszyć włosy, a później wyjechaliśmy do szpitala. Chciałam jeszcze posiedzieć z Bridgette. Weszliśmy. Poszliśmy do sali w której leżała Bridgette.
- Kiedy cię wypisują? - Zapytałam.
- Jutro. - Powiedziała. - Jak było na basenie?
- Okropnie. - Odpowiedziałam.
- Całowaliśmy się. - Powiedział Duncan i uśmiechnął się.
- Cicho siedź, głupku. - Powiedziałam.
- Co? - Zaskoczyła się Bridgette.
- To on mnie pocałował. - Zrzuciłam winę na chłopaka.
- Serio się całowaliście? - Spytała.
- No tak. - Powiedział Duncan. - Mogę to powtórzyć jak chcesz, żebyś zobaczyła. - Uśmiechnął się.
- Nie ma mowy. - Powiedziałam.
- Możesz. - Uśmiechnęła się Bridgette.
- Wydaje mi się, że teraz księżniczka się trochę wstydzi. - Odpowiedział Duncan i Zaśmiał się.
- Nie prawda. - Powiedziałam.
- Zostawisz nas same? - Zapytała przyjaciółka.
Duncan wyszedł.
- Powiesz mu, czy ja mam to zrobić? - Spytała Bridgette.
- Obiecałaś, że nikomu nie powiesz. - Odpowiedziałam.
- Nie mogę dłużej patrzeć jak go okłamujesz. - Powiedziała przyjaciółka.
- Dobrze wiesz jak jest. Nie mogę mu tego powiedzieć. Nie teraz. Wszystko dzieje się tak szybko. Nie wiem czy dam radę... - Zaczęłam. Byłam naprawdę zdenerwowana.
- Spokojnie. On zrozumie. - Odpowiedział Bridgette.
- Nie dam rady. - Powiedziałam. - To za trudne.
- Co tu jest trudnego? - Spytała Bridgette.
-----------------
Jak myślicie czego Courtney nie chce powiedzieć Duncanowi? Co myślicie o tym opowiadaniu?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro