Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 11: Brat Duncana.

Wrócilismy do domu. Chwilę później poszłam się wykąpać i wróciłam do pokoju. Zasnęłam. Obudziłam się i weszłam do kuchni. Duncan stał tam i robił śniadanie.
- Wyspałaś się księżniczko? - Zapytał i uśmiechnął się.
- Tak. Co robisz? - Spytałam.
- Jajecznicę. - Odpowiedział chłopak.
Chwilę później poszliśmy jeść.
- Jakie plany na dzisiaj? - Zapytałam.
- Nie wiem. Zobaczymy potem. - Powiedział Duncan.
Wtedy ktoś do niego zadzwonił.
- Cześć, co jest? - Spytał chłopak.
Wtedy nie wiem co mu powiedział jego rozmówca, ale Duncan naprawdę się zestresował i jakby przeraził.
- Zaraz tam będę! - Krzyknął do telefonu, po czym się rozłączył.
- Duncan, co się stało? - Spytałam.
- Mój tata... Jest w szpitalu! Muszę tam jechać. - Powiedział.
- Nie możesz prowadzić w takim stanie. Zawiozę cię. - Odpowiedziałam.
Pojechaliśmy jego autem do szpitala. Duncan bardzo się denerwował. Gdy wysiedliśmy, chłopak wbiegł do budynku. Poszłam za nim.
- Gdzie jest tata? - Spytał jakiegoś chłopaka.
- W tamtej sali. - Powiedział. - A ty kim jesteś? - Chłopak wskazał palcem na mnie.
- Nie twoja sprawa. - Odpowiedziałam.
- Ale wredna. Podobasz mi się. - Odpowiedział.
Zignorowałam go i poszłam razem z Duncanem do sali w której leżał jego tata. Był nieprzytomny. Duncan naprawdę się denerwował. Przytuliłam go.
- Wszystko będzie dobrze. - Mówiłam.
- Mam nadzieję. - Odpowiedział chłopak i też mnie przytulił.
Staliśmy tak przytuleni do siebie jakieś 5 minut. Myślę, że to trochę uspokoiło Duncana. Lekarz kazał nam wyjść z sali, bo muszę zrobić jakieś badania. Chwyciłam Duncana za rękę i wyszliśmy. Przed salą stał ten koleś.
- Duncan, to twoja dziewczyna? - Spytał, patrząc na nas trzymających się za ręce.
- Nie jestem jego dziewczyną. - Powiedziałam.
- To dobrze. - Uśmiechnął się.
- Księżniczko, to jest Dave - mój brat, Dave to jest Courtney. - Powiedział Duncan.
- Co miałeś na myśli mówiąc "to dobrze"? - Spytałam.
- Nic. - Zaśmiał się Dave.
Poszłam z Duncanem usiąść na ławkę.
- Uważaj na Dave'a. To typowy podrywacz. - Zaczął Duncan.
- Spokojnie. On nawet nie jest w moim typie. - Zaśmiałam się.
- A ja jestem? - Uśmiechnął się.
- Ty też nie. - Śmiałam się dalej.
- Pf. To samo mówiłaś w pierwszym sezonie. - Dalej się uśmiechał.
Chwilę jeszcze pogadaliśmy. Poszliśmy spowrotem do taty Duncana. Ten już się obudził.
- Duncan, fajną dziewczynę sobie znalazłeś. - Powiedział jego tata.
- Dziękuję, ale nie jesteśmy razem. - Powiedziałam.
- Ale ona i tak na mnie leci. - Zaśmiał się Duncan.
- Eh. Ile razy mam Ci powtarzać, że nie? - Zapytałam.
- Możesz sobie wmawiać ile chcesz. Ja i tak wiem, że Ci się podobam. - Odpowiedział.
Chwilę później wróciliśmy do rozmowy z jego tatą. Jest bardzo miły. Wtedy wszedł ten cały Dave. Jak on mnie irytował.
- O cześć Courtney. - Powiedział.
- Pa Dave. - Odpowiedziałam.
- Masz chłopaka? - Zapytał.
Żeby się ode mnie odczepił Odpowiedziałam.
- Tak.
- A to szkoda. - Odpowiedział.
- Możesz wyjść? - Spytałam.
- Nie podoba Ci się moje towarzystwo? - Spytał.
- Logiczne, że jeśli przebywasz z kimś tak irytującym jak ty, towarzystwo tej osoby nie będzie Ci się podobać. - Ale ja jestem wredna.
Duncan uśmiechnął się do mnie, a ja do niego.
- Ja przyszedłem do taty. Nie do ciebie mała. - Powiedział.
- Życzę Panu powrotu do zdrowia, ale ja już się będę zbierać. - Odpowiedziałam.
- Tak, tato. Musimy iść. Przyjedziemy jutro. - Powiedział Duncan.
- Czekaj, wy mieszkacie razem? - Zapytał jego brat.
- No. - Powiedziałam.
Wyszliśmy i pojechaliśmy do domu. Poszłam zrobić herbatę i razem z chłopakiem usiadłam na kanapie w salonie. Oglądaliśmy telewizję i rozmawialiśmy.
- Twój brat jest naprawdę irytujący. - Powiedziałam.
- Wiem o tym. - Zaśmiał się Duncan. - Ale byłaś dzisiaj wredna.
- Taka już jestem. - Odpowiedziałam.
- Tak serio przecież ty nie masz chłopaka. - Powiedział Duncan.
- Gdybym mu powiedziała prawdę to nie odczepiłby się ode mnie. - Powiedziałam.
- No w sumie racja. - Odpowiedział.
Wróciliśmy do oglądania filmu w telewizji.

----------------
Dobra kolejny krótki rozdział. Postaram się żeby następne były dłuższe. Co sądzicie o tym opowiadaniu?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro