Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

4. Tęsknie za nim..

Jego miękkie wargi ciagle całowały moje, od razu mogłam stwierdzić że całował po prostu obłędnie, może jakby nie był moim wrogiem to odwzajemniłabym pocałunek, ale nie. My sie kurwa nienawidzimy, ja nie chce odwzajemniać tego pocałunku, pomimo tego ze caluje świetnie.

Oderwałam sie od niego i go później odsunęłam na bezpieczna odległość. Widziałam  że był serio zdziwiony tym że nie odwzajemniłam jego pocałunku, pewnie nie przywykł do tego że laska nie odwzajemniła jego pocałunku, No coz.. trudno. Chłopak da rade.

- Czemu nie odwzajemniłaś pocałunku? Wiesz jak ka tego cholernie pragnąłem? Od pierwszej chwili w której cie ujrzałem - spojrzałam w jego piękne, brązowe oczy. Czyli on mnie pragnął... chce mnie tylko i wyłącznie wykorzystać, pojsc ze mną do lozka a później mnie po prostu zostawić. Chuj jebany, nie dam sie tak wykorzystać!

- Bo nie mam zamiaru dawać sie kurwa wykorzystywać! Ja wiem czego ty chcesz, pojsc ze mną do lozka a później zostawić jak zwykła szmatę! Pewnie robiles to z wieloma laskami, ale ja nie będę taka łatwa jak inne laski! Wiec sie ode mnie chuju Odpierdol! - zmarszczyl wkurzony brwi i polozyl swoją dlon na moim policzku

- Oj Naomi... moze na samym początku nie będziesz chciała, ale w końcu mi sie oddasz. Nie będziesz niedostępna przez całe swoje życie! - a on serio tak sądzi? Dla niego będę niedostępna przez całe swoje życie, bo on mysli tylko i wyłącznie o seksie! Nie wiem jak tacy ludzie mogą myśleć

- weź spierdalaj najlepiej co? - skrzyżowałam rece pod biustem i obserwowałam chłopaka, czekałam aż on w końcu raczy sie ode mnie odpierdolić, lecz coś mi sie wydaje że za szybko sie on nie odpieprzy

- Nie mam zamiaru, uwierz że wcale nie myśle o tobie jak o jakiejś dziwce czy coś! Nie jesteś kurwa puszczalska, a raczej tak mi sie wydaje. Nigdy pewnie nawet sie z chłopakiem nie całowałaś - trafił w dziesiątkę, no jak żadnego chłopaka nigdy w życiu nie poznałam to jak miałabym sie z kimś kiedykolwiek całować? No bez sensu po prostu. Pewnie i tak okropnie caluje, wiec bez różnicy czy odwzajemniłam czy nie, bo on by sie i tak oderwał

- Ta! Jasne, myślisz ze ja ci teraz uwierze?! Weź mnie lepiej zostaw w spokoju! Chce kurwa zostać sama! - Finn patrzył sie przez chwile na mnie i nie wiedział co ma powiedziec, ale w końcu westchnal i po chwili zniknal. W końcu, już go miałam po prostu dość, a teraz będę mogła zaznać trochę spokoju

Minęło trochę czasu odkąd Finn mnie zostawił sama, szczerze? Cieszyłam sie, bo w końcu mogłam pobyć sama ze soba i mnie nikt nie wkurwial, czyli Finn. On to mnie normalnie doprowadza do białej gorączki, ale zapomniałam że demony nie chorują, kurwa.

W końcu znalazłam miasto którego tak zacięcie szukałam! Może poznam tutaj jakiś znajomych albo sie chociaż dobrze zabawie? Fajnie by było, ale tylko nie Finna, tego chuja to już mam po prostu dość. Ciagle mnie nawet nawiedza, ale uratował mnie przed tym strasznym wampirkiem, który chciał mnie zabic. No po prostu znalazł sie bohater, zdziwiona? Cholernie.

Rozglądałam sie po tym mieście i podziwiałam widoczki. Nie sądziłam ze ich miasto może być takie cudne, tylko ciagle słyszałam nietoperze.. w końcu wampiry No nie? Nie muszę sie dziwić. Chciałabym zwiedzić jak najwiecej miejsc, przed zmrokiem. W nocy jest tu cholernie niebezpiecznie, nawet dla mnie.

Nagle ktoś na mnie wpadł i oboje upadliśmy na tyłki, spojrzałam na chłopaka o blond włosach i czerwonych oczach, który tez zwrocil na mnie swój wzrok. Patrzyliśmy sie tak na siebie przez jakiś czas, ale w końcu chłopak zmarszczył brwi i wstał, ciagle mi się przyglądając.

- Nie jesteś wampirzyca.. wyczuwam to - kurwa, myślałam ze oni tylko wilkołaka wyczują, nie sądziłam że demony tez mogą. No trudno, muszę sie z tym pogodzic, że pewnie teraz połowa tego miasta wie kim jestem

- Masz racje, nie jestem wampirzyca - wstałam i sie otrzepałam, czułam sie trochę niezręcznie jak chłopak mnie zaczyna skanować swoim spojrzeniem. To było trochę.. dziwne?

- No to kim ty w ogóle jesteś? Wilkołaka nie czuje, a jakbys nim była to od razu byś została zabita - no to dobrze wiedziec, cieszę sie że nie urodziłam sie jako wilczek, już bym nie żyła, jestem strasznie ciekawa jaka metoda śmierci tu jest

- A czy to jest ważne? I tak sie nie znamy, nie mam zamiaru ci od razu wszystkiego mówić - ominęłam chłopaka i szlam dalej przez miasto, będę musiała za niedługo wracać do domku, bo sie już ciemno powoli robi, a najczęściej w nocy polują wampiry

- Ważne! - chłopak zlapal mnie za nadgarstek, spojrzałam na niego. Widziałam w jego oczach wielka ciekawość, serio go to ciekawi? To nic ciekawego do chuja. Nie jestem przybyszem z kosmosu, nie przyleciałam jakimś latającym talerzem - Skoro nie chcesz mi powiedziec jaka jesteś rasa, to chociaż mi powiedz jak sie nazywasz

To chyba już mu mogę powiedziec, moje imie nie jest jakaś tajemnica, a chyba mu zależy na tym aby sie dowiedzieć jak sie nazywam, może mu powiem? No na pewno nie powiem mu o moim pochodzeniu, a przynajmniej nie teraz. Dopiero jak mu zaufam, nie jestem w końcu pewna czy jest godny zaufania.

- Nazywam sie Naomi, a teraz jakbys był taki dobry i mnie puścił.. byłabym naprawdę wdzięczna - chłopak sie szeroko usmiechnal, ale nadal trzymał mnie za nadgarstek, nie miał zamiaru puszczać. Czyli czegoś ten chłopak ode mnie po prostu chce - A ty? Jak sie nazywasz?

- Nazywam sie Collin - Collin... tak szczerze to pasuje mi do niego to imie. Taki blondasek, No po prostu pasuje mu to imie! Mi sie tam nie za bardzo podoba, ale jemu akurat pasuje, jest dla niego idealne

- Cudownie, No skoro już sie tak jakby poznaliśmy, to mógłbyś mnie puścić? Spieszę sie gdzieś i nie mam za bardzo czasu na rozmowy - chciałam po prostu najpierw zwiedzić całe miasto, a najwyżej właśnie później sie z nim blizej zapoznam czy coś

- A gdzie sie tak spieszysz? Jesteś tu pewnie pierwszy raz, znasz w ogóle to miasto? - zmarszczyłam brwi, nie znam w ogóle całego miasta, taka jest prawda. Nie wiem nawet gdzie tu jest jebany sklep spożywczy! Nie wiem nic! Dlatego chciałabym najpierw rozglądnąć sie po całym mieście

- No dobra, nie znam tego miasta. Jestem tu pierwszy raz i po prostu chciałabym sie rozglądnąć, żeby chociaż trochę sie zapoznać z tym miejscem, bo coś czuje ze będę tu bardzo często wpadac - nie wiem czemu, ale wydawało mi się, że Collin sie jakoś dziwnie usmiechnal, był tak strasznie szczęśliwy że aż mnie to przerażało

- To chodź, mogłaś od razu powiedziec, albo poprosić żebym cię oprowadził. Z chęcią to zrobie! - serio? Jakiś serio przyjazny jest ten chłopak, nawet sie tego nje spodziewałam. Myślałam ze w tym mieście będą sami dziwacy, ewentualnie właśnie wredne wampirki

Szliśmy z Collin'em przez miasto i on mi mówił po kolei co, gdzie sie znajduje. Albo co, jak sie nazywa. Dowiedziałam sie serio dużo rzeczy o tym mieście, rodzina królewska ma dwójkę dzieci, czyli Finn ma siostrę w tym samym wieku co on, tylko Finnek jest chyba starszy o kilka minutek, ale to jest mało ważne. Wiele wampirów w tym mieście jest tak jakby „seryjnymi zabójcami", właśnie oni nie zabijają tylko ludzi, ale nawet ludzi ze swojej rasy, co jest tak strasznie bez sensu ze ja nie wiem! Po co zabijać swoim „braci"? Jak mogę to tak w ogóle nazwać.

- Ummm.. słuchaj. Chciałabym ci zadać pewne pytanie, ważne dla mnie wiec odpowiedz szczerze. Okej? - usiedliśmy na pewnej ławce w parku, park był zupełnie nie taki jaki sie spodziewałam.. co prawda był mroczny, ale sądziłam ze będzie taki opustoszały.. ale nie jest, No to niezła niespodzianka muszę przyznać

- Możesz zadawać śmiało pytania jakie chcesz, postaram sie na nie wszystkie odpowiedzieć Naomi - uśmiechnęłam sie lekko i spojrzałam na chłopaka. Sama nie wierze, że zadam mu takie pytanie ale mowi sie trudno

- Czy.. Finn? Jest zdolny do gwałtu? - ale beznadziejne pytanie! Skąd on może to wiedziec?! Ale może go śledził? Może go zna?

Teraz to będzie mnie uważał za idiotke która jestem.

- Ze co? Finn? Nie.. do gwałtu nie jest zdolny, jemu gwałt nie daje satysfakcji.  A wiem to od jego siostry, bo sie przyjaźnimy - o kurwa, No to tego to sie na prawdę nie spodziewałam. Ale chociaż uzyskałam odpowiedz na moje pytanie, nie muszę sie bać ze mnie zgwałci. Nie będzie mi sie to podobało, wiec mnie zostawi w spokoju.. ale będzie czekał aż sama będę tego chciała. To będzie musiał sobie troszeczkę kurwa poczekać

- Cieszę sie, bo nie znam go za bardzo.. a wyglada mi na takiego, który nie lubi o sobie rozmawiać - nie znam go w ogóle, a on powiedział mi tak niewiele rzeczy o sobie, że po prostu tragedia. Nie mówię, że ja jestem jakaś cudowna i mu wszystko mówię, No ale mógłby chociaż mi trochę opowiedzieć o sobie.. na następny raz sie go zapytam, jak do mnie kiedykolwiek przyjdzie. Pewnie sie na mnie obraził, No nie dziwie mu sie, byłam dla niego strasznie chamska

- No bo taka jest prawda, ja go trochę znam i wiem że nie cierpi mówić o sobie. Nie wiem dlaczego, ale nie cierpi. Jak sie go o to pytam, to po prostu sie wkurwia i zachowuje sie jak jakaś dzika bestia - Hmm.. bardzo ciekawe. Finnek i dzika bestia, no możliwe ze coś w tym jest, ale mnie akurat nie skrzywdzi. Chyba ze woli sie zatruć moja krwia, smialabym sie z niego.. albo w sumie nie, umarłby przecież. A to nie byłoby śmieszne

Teraz sobie przypomniałam o śladach pazurów, które ostatnio znaleźliśmy. Nie wiadomo do kogo one należą, musiałabym sie jakos dowiedzieć. Wiec pójdę do biblioteki i wypożyczę jakieś ksiazki o bestiami, potworach i stworzeniach nadprzyrodzonych. Tak, to chyba będzie dobry pomysł, wiec tak zrobie.

- Pójdę do biblioteki, bo chce wypożyczyć jakieś ksiazki. Takie ciekawe, bo w domu nie mam za bardzo co robić, a tak to będę miała jakieś zajęcie. Wiec.. było miło.. pa - uśmiechnęłam sie do niego i szlam do biblioteki, chwile później koło mnie szedł Collin. Nie rozumiem co on tutaj robi, myślałam ze sie już pożegnaliśmy - co tu robisz?

- Ide razem z tobą. Bardzo fajnie mi sie z tobą czas spedza, wiec wiesz... A po drugie chciałbym cię lepiej poznać - puścił mi oczko, a ja odwróciłam jak najszybciej wzrok po czym weszłam do biblioteki

Zaczęłam sie rozgladac za książkami które mnie interesują, szkoda ze nie ma tutaj takich.. działów. Ze ksiazki romantyczne, komediowe i takie tam. Po prostu są pomieszane, chyba tutaj nikt nie sprzątał od wielu lat, bo są Naeet tutaj pajęczyny. Co mnie nie za bardzo zachęcało do siedzenia tutaj dłużej niż dwadzieścia minut. Wiec tak na szybko muszę znaleźć te ksiazki, i wyjść z tego budynku. Nie cierpię pajęczyn.. jako demon nie cierpię pajęczyn, pająków sie nie boje, ale pajęczyny są okropne! A najgorsze jest to jak sie poplątają w włosy, wtedy to jest po prostu tragedia, już tak miałam nie raz, wiec Dobrze wiem jak to jest mieć pajęczyny we włosach i... nie polecam tego nikomu.

- Czego szukasz Naomi? Bo jakoś sie nie dowiedziałem, jakich konkretnie książek szukasz - Collin ciagle mi towarzyszył, nie powiedziałam mu jakiś książek szukam, bo po prostu byłam zajęta szukaniem właśnie tych książek

- Takich o różnych bestiach, postaciach i takie tem - chłopak sie zamyślił o po chwili gdzieś znikl, ja dalej szukałam tych książek ale Gowno, nic nie mogłam znaleźć, w sumie wezmę sobie jedna ksiazke o romansie. Bo czemu nie?

- Mam dla ciebie jedna, gruba ksiazke o postaciach, bestiach i takich tam - spojrzałam na niego a on podal mi ksiazke. Uśmiechnęłam sie szeroko i pocałowałam go w policzek w podziękowaniu za pomoc, chłopak sie szeroko usmiechnal. A ja stad jak najszybciej wyszłam, No teraz będę musiała sie zbierać do domu. Robi sie ciemno, mam ksiazki jakie chciałam. Teraz tylko będę musiała je przeczytać, na pierwszy rzut pójdzie książka o bestiach i innych stworzeniach. Może w niej znajdę informacje o jakiś zwierzętach z pazurami w tym świecie? Muszę wiedziec co zrobiło te ślady na podlodze!

Przez cały dzień czułam sie tak jakby... obserwowana, co nie za bardzo mi sie w ogóle podobało... może to tylko moja wyobraźnia? Ja tam potrafię sobue wyobrazić jakieś niestworzone historie. Ale dobra, muszę sie uspokoić i spokojnie dojść do swojego domu.

Chociaż trochę żałuje ze potraktowałam tak finna. Już go dawno nie widziałam.. a co jak co, to przy nim sie czułam najbezpieczniej..

Tęsknie za nim..

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro